Matura to bzdura
Droga Redakcjo,
zakwitły (już prawie – w tym roku aura nie była sprzyjająca) kasztany. Zatem jest to niezaprzeczalny znak, że czas egzaminów dojrzałości nadszedł. Nasuwa się pytanie, jaka jest jakość dzisiejszej edukacji. Dwa tygodnie temu publikowaliście artykuł na temat rzeszy lemingów – pozbawionych własnego zdania i samodzielnego myślenia, których produkcją zajmuje się polska szkoła. Dziś nie warto wykraczać poza utarty schemat myślenia. Na maturze wystarczy przeczytać tekst i odpowiedzieć (najlepiej zgodnie z kluczem) na kilka pytań. Historię ograniczono do minimum kosztem nauk społecznych. Młodzież jest pochłonięta gadżetami i przesiąknięta propagandą europejskości. Bo w dzisiejszych czasach nie warto obnosić się z patriotyzmem, religią, własnymi wartościami. Dziś trzeba iść na marsz „Orzeł może" w różowych okularach. To wystarczy. Chyba najlepszym podsumowaniem obecnego systemu edukacji jest dowcip o zadaniu matematycznym, którego bohaterem jest drwal: 1950 r. Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Wycięcie drzewa na to drewno kosztowało go 4/5 tej kwoty. Ile zarobił drwal? 1980 r. Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Wycięcie drzewa na to drewno kosztowało go 4/5 tej kwoty – czyli 80 zł. Ile zarobił drwal? 2000 r. Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Wycięcie drzewa na to drewno kosztowało go 4/5 tej kwoty, czyli 80 zł. Drwal zarobił 20 zł. Zakreśl liczbę 20. 2010 r. Drwal sprzedał drewno za 100 zł. W tym celu musiał wyciąć kilka starych drzew. Podzielcie się na grupy i odegrajcie krótkie przedstawienie, w którym postarajcie się przedstawić; jak w tej sytuacji czuły się biedne zwierzątka leśne i rośliny. Przekonajcie widza, jak bardzo niekorzystne dla środowiska jest wycinanie starych drzew. 2013 r. Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Pokoloruj drwala.
Emilia Jacyna
Do i od redakcji: redakcja@uwazamrze.pl