Najnowsza interwencja Uważam Rze

Cywilizacja

Mucha nie siada

Paweł Zarzeczny

Nie namawiam do odwołania ministry Muchy, której największe atuty każdy zna. Ja namawiam do zlikwidowania całego Ministerstwa Sportu

Jak wiadomo, państwo jest od tego, aby najpierw zabrać pieniądze obywatelom po uważaniu, a następnie by je tymże rozdzielić, też absolutnie po uważaniu. Już z tego faktu wynika, że właściwie jest zbędne, no ale przecież samo z siebie się

do tego jakże smutnego spostrzeżenia nie przyzna. Przykład kolejny, z ostatnich dni... Wyszło na jaw, że Ministerstwo Sportu (doprawdy, nie wiem, czemu napisało mi się z wielkich liter, winno z małych), dofinansowało koncert Madonny kwotą 5 mln złotych, w idei promowania Stadionu Narodowego. I to wkrótce potem (1 sierpnia, już to było skandalem), gdy stadion nasz poznała Europa po organizacji Euro. I poznała, gdy grali, ba, koncertowali na nim ludzie dalece bliżsi sportowi od Madonny – taki Ronaldo, Lewandowski, Balotelli, Rooney, Schweinsteiger... Finansowanie podstarzałej piosenkarki, takiej żeńskiej odmiany Mieczysława Fogga śpiewającej w rocznicę powstania byłoby uzasadnione, gdyby działo się to 50 lat wcześniej, gdy diwa nie miała jeszcze więcej koncertów niż nitów w moście i cieszyła się jako takim zainteresowaniem, a nie teraz, gdy znalazła się w wieku Krzysztofa Krawczyka. Miałoby sens sfinansowanie śpiewu Adele, może, ale też raczej przez Ministerstwo Kultury, a nie Sportu! Przykład wyrzucania naszych pieniędzy być może winno wyjaśnić CBA, a nie ja, natomiast co ja mogę? Nie namawiam do odwołania ministry Muchy, której największe atutykażdy zna (aż dziw bierze, iż w Polsce jest popyt na urzędnicze usługi starszych kobiet). Ja namawiam do zlikwidowania całego Ministerstwa Sportu.

A powód mam niezmiennie ten sam. Mianowicie w Stanach Zjednoczonych, w tym kraju, który najwięcej medali zdobył na igrzyskach w Londynie (46 złotych, czyli 23 razy więcej od nas, przy liczbie ludności większej najwyżej dziewięć razy), otóż w tej Ameryce, hm, jakby to państwu powiedzieć... nie ma ministerstwa sportu! Zapomnieli! Stadiony zaś  budują nie państwowi inwestorzy, tylko na przykład szkoły. I te uniwersyteckie obiekty – mnóstwo ich – są dwa razy większe od naszego narodowego bubla, trzy razy tańsze, i znacznie, ale to znacznie częściej zapełnione. Bo sport muszą kochać ludzie, a nie ministrowie (też ludzie, ale przez oglądanie świata zza biurka lekko odmóżdżeni).

W Stanach nikt nie finansuje głupawych dyscyplin. Kolega mój, wnuk Bieruta zresztą i amerykański obywatel, kiedy chciał wystartować na igrzyskach w Atlancie

w chodzie, dostał od federacji tylko dres USA i kapelusz na defiladę, żeby się nie odróżniał od reszty ich zapaleńców. Na resztę zarobił, uwaga, zmywając przez trzy lata talerze. Jak obliczył – było ich ponad trzy miliony! A na fecie świętującej olimpijczyków USA po igrzyskach zatrudnił się jako kelner i obsługiwał kolegów z reprezentacji. Żeby zarobić na powrót do Polski.

Nie wiem, czy ta historia kogoś wzruszy, ale zapewniam, że rząd amerykański nigdy nie sponsorował ani Madonny, ani nawet Stinga, którego tamtejsi obywatele najchętniej widzieliby jako twórcę nowego hymnu... Madonna, żeby powąchać państwowe pieniądze, musiała dopiero dożyć niemal sześćdziesiątki i trafić na przedstawicieli polskiego rządu. Takich co nieco

w gogolowskim stylu, znaczy się z dalekiej głuszy... Ministra Mucha niby z Warszawy, ale nie z samej. Zajmuje stylowy pałacyk, ale nie swój. Zna się na sporcie, ale inaczej. Może niech już się pani nie męczy z nami i panem Donkiem? A jaki jest stosunek narodu do ministrów sportu? Przykład sprzed lat. Na trybuny Legii wkracza młody Kwaśniewski. Spiker gorliwie przedstawia przez megafony: „Na stadion przybył minister młodzieży i sportu Aleksander Kwaś...". A publika momentalnie: „Wypier...!".

Ciekawe, jak ludzie zachowaliby się dzisiaj i dlaczego tak samo.

Wstępniak

Materiał Partnera

Jak wdrożyć SAP S/4HANA?

Nowoczesne systemy informatyczne to podstawa dobrze działającego i innowacyjnego przedsiębiorstwa. Dla wielu firm wyzwaniem nie jest wybór systemu ERP, ale jego wdrożenie. Dlaczego? Musi być...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy

Felietony

Andrzej Sadowski

Wolność tak, ułatwienia nie

• RAZ POD WOZEM, RAZ POD WOZEM • Dopóki rządzący w Polsce będą mówić o ułatwieniach i ulgach dla przedsiębiorców, a nie o przywróceniu wolności gospodarczej, dopóty nie wybijemy się na ekonomiczną niepodległość