Najnowsza interwencja Uważam Rze

Obiecane – dotrzymane

Grzegorz Benda

„Pocztówka z wakacji” to osiem fotografii z różnych zakątków muzycznych wspomnień

W tegorocznym numerze „Uważam Rze" (nr 5/105), ukazała się recenzja wspomnieniowej płyty jazzowego Moon Trio – „Ostatnia lekcja". Na krótką rozmowę zgodził się wtedy gitarzysta i lider zespołu Irek „Jasiek" Jasiński. Wspominam o tym, bo przy pożegnaniu zobowiązał się, że za pół roku ukaże się druga z płyt z tamtego okresu działalności grupy – „Pocztówka z wakacji" – i zadeklarował, że tuż przed premierą prześle ją do naszej redakcji. Pół roku nie minęło, a płyta już jest. Ech, te normy śrubowane przez liderów! Ale pomimo włożonego przezeń trudu znów udało mi się namówić Irka na krótką opowieść.

– Materiał powstał w 2000 r. w... fabrycznej hali Spółdzielni „Rozwój". Klimat, magia miejsca – wspomina Irek – i autentyczna radość grania dla samej przyjemności wspólnego tworzenia, próbowania różnych dźwięków i bawienia się muzyką. Bezcenne! Ta radość i poczucie, że robimy coś nie do końca poważnego, odcisnęły się na materiale, który później, a właściwie znacznie później, zdecydowaliśmy się uwiecznić na płycie.

Po „Ostatniej lekcji" zaczęli wspólnie tworzyć i aranżować nowe pomysły. Celem było też bardziej równomierne obciążenie wszystkich muzyków odpowiedzialnością za końcowy efekt, co oznaczało rozwinięcie części eksponujących udział Michała Sepioły (bas) i Piotra Stawiaka (perkusja).

– Pierwsza, tytułowa kompozycja („Pocztówka...") powstała z prób sparodiowania własnych muzycznych pomysłów i chęci nabrania do nich dystansu, a „Niespodzianka" ze spokojnej ballady – jaką miała być zgodnie z pierwotnym zamysłem – przerodziła się w dość ekspresyjną produkcję a la latino. Przy okazji autentycznej zabawy dwoma akordami pojawił się zalążek tematu, cień refrenu i coś, co z daleka przypominało resztę. Ta reszta otrzymała tytuł „A flamenco?". „Ciuchcia" to najprawdziwsze wspomnienie wakacji z plecakiem i gitarą, a „Niedokończona historia" zachowała narracyjny i ilustracyjny charakter deszczowego dnia i niedopowiedzianych wątków. „Funkrajka" jest dynamicznym utworem, nawiązującym do fusionowych korzeni. Prosty, złożony z trzech akordów riff po dołączeniu shufflowych bębnów stał się „Szufladą", a że w zamyśle był już mało poważną propozycją, w końcowym efekcie powstało coś jeszcze bardziej niepoważnego. Tuż przed opuszczeniem fabryki (ekonomia!) zdążyliśmy nagrać jeszcze „Trójkąt" i... odłożyliśmy to na naście lat do szuflady.

Po wielu latach doszli do wniosku, że warto byłoby jednak poskładać tamten materiał i jednak wydać go w formie płyty. Myślę, że broni się po latach równie dobrze jak „Ostatnia lekcja". A zespół pracuje już nad zupełnie nowym, o wiele trudniejszym materiałem, któremu najbliżej będzie podobno do albumu „Numbers". Poczekamy, doczekamy, posłuchamy. Pewnie wkrótce.

Moon Trio
"Pocztówka z wakacji"
TMM

Wstępniak

Materiał Partnera

Jak wdrożyć SAP S/4HANA?

Nowoczesne systemy informatyczne to podstawa dobrze działającego i innowacyjnego przedsiębiorstwa. Dla wielu firm wyzwaniem nie jest wybór systemu ERP, ale jego wdrożenie. Dlaczego? Musi być...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy

Felietony

Intermedia

• MYŚLI I SŁOWA • BEATA SZYDŁO