Wojna polsko-żydowska
46 lat temu władze PRL pod presją Związku Sowieckiego zerwały stosunki dyplomatyczne z Izraelem. W ten sposób komunistyczna Polska zyskała nowego wroga leszek pietrzak
Tak czy inaczej, do zerwania stosunków pomiędzy PRL a Izraelem doszło z inspiracji Kremla. Dlaczego zatem Kreml chciał zmusić do tego Polskę i innych swoich satelitów? Według izraelskiej sowietolog prof. Galii Golan zerwanie stosunków z Izraelem w czerwcu 1967 r. nie było ze strony Związku Sowieckiego do końca przemyślaną decyzją. W założeniu miał to być „tani" sposób wywarcia presji na Izrael, by ten wstrzymał ogień na froncie syryjskim, a jednocześnie forma zadośćuczynienia sojusznikom arabskim, którzy nie otrzymali wsparcia w czasie działań wojennych. Zdaniem Golan ekipa Leonida Breżniewa nie przewidziała następstw tej decyzji, „polegających na oddaniu Stanom Zjednoczonym przewagi tkwiącej w ekskluzywizmie układania się z obiema stronami konfliktu". Jednak decyzja ta z polskiej perspektywy miała o wiele bardziej tragiczne skutki. Zerwanie stosunków z Izraelem stało się w Polsce początkiem trwającej prawie rok kampanii antysemickiej, w wyniku której w latach 1968–1972 nasz kraj opuściło blisko 20 tys. polskich Żydów. Przez ponad 20 lat oba państwa dzielił prawdziwy „mur berliński". Zburzono go dopiero 27 lutego 1990 r., gdy rząd Tadeusza Mazowieckiego ponownie nawiązał stosunki z Izraelem. Ale nawet wówczas ponura przeszłość stanowiła sporą przeszkodę w budowie wzajemnego zaufania. Haniebne wydarzenia z lat 1967–1968 jeszcze dziś odciskają piętno na polsko-izraelskich relacjach. Jak pokazuje historia, w dużej mierze z winy Sowietów.
—Leszek Pietrzak