Na podbój kosmosu
Jeżeli chcesz wejść na niezwykle dochodowy rynek technologii kosmicznych i komunikacyjnych, masz czas do 30 czerwca. Do tego dnia można się zgłosić do konkursu Galileo Masters
Wystartowała 30. edycja międzynarodowego konkursu European Satellite Navigation Competition, lepiej znanego pod nazwą Galileo Masters. Mogą w nim brać udział mieszkańcy wybranych regionów świata. W tym roku swoją pomysłowością mają szansę się popisać także Polacy wraz z obywatelami 19 innych krajów europejskich, państw Bliskiego Wschodu, Afryki Północnej, Japonii i Meksyku. Co prawda Polska jako państwo nie jest formalnym uczestnikiem tego wydarzenia, ale Polacy mogą brać w nim udział, jeśli wyślą zgłoszenie w ramach jednego z konkursowych regionów.
Szansa na start
Swój udział w turnieju – na stronie www.galileo-masters.eu – mogą zgłosić osoby indywidualne, grupy zainteresowań, firmy czy instytucje naukowe. To wyjątkowa okazja dla niedużych firm przemysłowych i drobnych oraz średnich inwestorów, by wejść na rynek technologii kosmicznych. Udział w konkursie może się też okazać niezwykle cenny dla studentów, którzy chcą związać swoją zawodową przyszłość z tą dziedziną techniki. Organizator konkursu informuje, że blisko jedna trzecia uczestników poprzednich edycji założyła własne firmy i na stałe związała się z badaniami kosmosu.
Galileo Masters nagradza innowacyjną koncepcję wykorzystania technologii kosmicznych w wielu dziedzinach gospodarki. Kosmos przestaje być obszarem eksploatacji tylko wielkich agencji państwowych. Właśnie komunikacja satelitarna jest jedną z tych dziedzin, które najchętniej korzystają z komercyjnych zamówień u średnich producentów.
Na pierwszy rzut oka wydaje się, że konkurs jest przeznaczony jedynie dla twórców skomplikowanych technologii, które będą przydatne wyłącznie w przestrzeni kosmicznej. Tymczasem w ostatnich latach wysokie pieniężne nagrody dostawały projekty dużo bardziej przyziemne. Komisja egzaminacyjna, w której skład wchodzą takie giganty, jak Europejska Agencja Kosmiczna, Europejskie Biuro Patentowe, Niemieckie Centrum Aerokosmiczne DLR czy Europejska Agencja Globalnego Systemu Nawigacji Satelitarnej, nagrodziły system wykrywania zanieczyszczeń w rzekach czy elektroniczny program sterujący systemem oprowadzającym grupy zwiedzających po muzeach czy wystawach.
Konkursy Galileo Masters przyczyniły się do rozwoju niejednej firmy. Pomysł organizowania tego typu współzawodnictwa okazał się strzałem w dziesiątkę. Ponad 80 proc. zgłoszonych projektów innowacyjnych znalazło zastosowanie w przemyśle związanym z eksploracją przestrzeni kosmicznej. Na najlepszych czekają wysokie nagrody. Wśród siedmiu nagród specjalnych najbardziej prestiżowa jest ESA Innovation Prize, która wynosi 10 tys. euro. Swojego faworyta wyłoni też publiczność w głosowaniu przez internet. Łącznie pula nagród to milion euro. Ale uczestnicy konkursu nie zabiegają jedynie o gratyfikację finansową. O wiele ważniejszy jest sam udział i znalezienie się na liście laureatów konkursu. Zapewnia to prestiż w elitarnym środowisku wytwórców technologii kosmicznych.
Przystąpienie Polski do Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) w listopadzie 2012 r. było niezwykle ważnym wydarzeniem dla polskiej nauki i gospodarki. Od tej pory nasz kraj zyskał prawo głosu na posiedzeniach Rady ESA, które decydują o kierunkach działalności agencji. Przed polskimi firmami i instytucjami naukowymi otwiera to także drzwi do pełnego udziału w europejskich projektach w sferze badań i rozwoju przemysłu kosmicznego.
Członkostwo Polski w ESA nie jest tanie. Nasz kraj jest zobowiązany wpłacać coroczną składkę obliczaną na podstawie wielkości dochodu narodowego netto. W tym roku wyniesie ona ok. 20 mln euro. Dodatkowo Polska zgodziła się płacić składkę opcjonalną w wysokości 50 proc. tej obowiązkowej. Wiele wskazuje jednak, że są to dobrze wydane pieniądze, które zwrócą się naszej gospodarce z nawiązką w niedalekiej przyszłości. Dzięki stosowanej przez ESA zasadzie zrównoważonego zwrotu geograficznego składki te przyniosą wymierne korzyści w postaci wieloletnich kontraktów dla naszych firm, uczelni i instytutów.