Wipler nie może być sam
Szanowna Redakcjo! Po wystąpieniu posła Przemysława Wiplera z Prawa i Sprawiedliwości okazuje się, że co najmniej ziarenko prawdy było w publikacji „Uważam Rze" z 6 maja o tym, że Wipler zamierza zbudować nowe ugrupowanie z Jarosławem Gowinem.
Okazuje się, że jednak Wipler ma więcej odwagi niż były minister sprawiedliwości i szybciej podjął męską decyzję. Mam nadzieję, iż nie podzieli losu PJN-owców, którzy po wyjściu z PiS o całe zło świata zaczęli obwiniać Jarosława Kaczyńskiego i byłą partię, co było niezwykle groteskowe i w gruncie rzeczy skompromitowało działaczy PJN już na starcie. By osiągnąć sukces wyborczy, Wiplerowi niezbędne będą jednak silne struktury partyjne, a tego nie da się stworzyć w miesiąc czy dwa. Ale i tu widzę rozwiązanie, bo Wipler mógłby połączyć siły z Kongresem Nowej Prawicy, na którego czele stoi Janusz Korwin-Mikke, i stworzyć nową jakość w polskiej polityce. Gdyby do Wiplera i JKM dołączyli jeszcze np. Gowin i kilku innych liderów (być może część sfrustrowanych nieudolnymi rządami Tuska konserwatywnych polityków Platformy Obywatelskiej), powstałoby konserwatywno-liberalne ugrupowanie, które w wyborach powalczyłoby o coś więcej niż przekroczenie progu 5 procent. Mam tylko nadzieję, że ani formacja Wiplera, ani PiS nie zamkną przed sobą drzwi do ewentualnej współpracy w przyszłym parlamencie.
Z wyrazami szacunku, Antoni Nowak, Jawor