Najnowsza interwencja Uważam Rze

Ciemność widzę, ciemność?

Grzegorz Benda

Black Sabbath. Ikona całej światowej popkultury! Nazwę przyjęli od tak właśnie zatytułowanego filmu grozy z roku 1963, w którym główną rolę zagrał angielski aktor Boris Karloff (słynny z kreacji Monstrum dr. Frankensteina). „13", czyli 19. studyjny album w ich dyskografii i pierwszy od 35 lat z Ozzym Osbourne'em, nie okazała się pechowa.

Ozzy (wokal), Tony Iommi (gitara) i Geezer Butler (bas) nagrali ten nowy materiał wraz z perkusistą Rage Against The Machine Bradem Wilkiem. „Trzej muszkieterowie" metalu (Francja chyba się za to zawłaszczenie nie obrazi?) mają grubo po sześćdziesiątce. Tony skończył 65 lat w lutym, Ozzy ukończy je w grudniu. Geezer jest od nich młodszy o rok, Brad aż o 20.  Pierwszy z 11 utworów „End of the Beginning" zaczyna się od pytania „Czy to koniec początku czy początek końca?". To Black Sabbath jak z pierwszych płyt. Konsekwentnie toporny, przygniatający ciężarem riffów Iommiego i pulsacją basu Butlera, okraszony melodyjnym śpiewem Osbourne'a. Żadnej rewolucji, co potwierdza monotonny „God Is Dead?" i jeden z niewielu tu szybszych utworów, „Loner". I wreszcie jest! „Zeitgeist", najpiękniejszy utwór na płycie, dostojnie sunący, jak kiedyś „Planet Caravan". „13", tak długo oczekiwana podróż, znów z taką załogą, w ich muzyczny wszechświat. Pozzytywnie.

Black Sabbath
"13"
Universal

Wstępniak

Materiał Partnera

Jak wdrożyć SAP S/4HANA?

Nowoczesne systemy informatyczne to podstawa dobrze działającego i innowacyjnego przedsiębiorstwa. Dla wielu firm wyzwaniem nie jest wybór systemu ERP, ale jego wdrożenie. Dlaczego? Musi być...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy