Najnowsza interwencja Uważam Rze

Tu i teraz

Jesteśmy partią przyszłości

Rafał Otoka-Frąckiewicz

Rozmowa z Arkadiuszem Mularczykiem, szefem Klubu Parlamentarnego Solidarna Polska

Z Wiplerem tego ryzyka nie ma. Nikt mu raczej nie zaproponuje powrotu do PiS.

Cenię go, ale moim zdaniem jest politykiem o gorącej głowie. Pamiętam, jak emocjonalnie krytykował zawody regulowane, widziałem w nim zapał rewolucjonisty, człowieka, który nie do końca przewiduje skutki pewnych zachowań.

Jest pan prawnikiem, więc nie powinno dziwić, że jest pan przeciw otwarciu zawodów prawniczych.

Jeśli trafi pan do nieprofesjonalnego prawnika, który pana oszuka, to wtedy będzie miał pan pretensje nie tylko do wolnego rynku, lecz także do państwa, które go nie zweryfikowało. Reformujmy, ale róbmy to z głową. Otwarcie zawodów prawniczych następuje już od wielu lat i z tego, co wiem, rynek już to weryfikuje.

Mamy wielu młodych wykształconych ludzi bez pracy. Ale ile jest takich uczelni, które kształcą przyszłych bezrobotnych? Nie jestem za tym, aby państwo eksperymentowało na ludziach i produkowało bezrobotnych.

Uwolnienie zawodów zapoczątkował Zbigniew Ziobro.

Dzięki temu tysiące młodych ludzi może pracować w zawodach prawniczych, a ceny usług spadły. Jednak nie w każdej dziedzinie będą takie skutki. Powtarzam: jestem za deregulacją, ale z głową.

Tymczasem jesteście kompletnie niewidoczni. Są jakieś wymierne efekty waszej działalności?

Solidarna Polska jako pierwsza zgłosiła projekt ustawy, który wszystkim matkom, które urodziły dzieci w 2013 r., przedłużył urlop macierzyński. Wytworzyliśmy presję i rząd się złamał. Podobnie było z projektem, by nie wypuszczać z więzień pedofilów-morderców – wywołaliśmy presję i rząd się złamał. Dzięki temu groźni bandyci pozostaną izolowani. Zgłosiliśmy projekt rezolucji sejmowej przeciwko jednolitemu patentowi europejskiemu i rząd się wycofał. Dużym sukcesem

było wywołanie debaty o sytuacji w przemyśle motoryzacyjnym w związku z ogromnymi zwolnieniami w Fiat Auto Poland. Zorganizowaliśmy szereg konferencji w sejmie, np. na temat sytuacji na polskiej kolei, reformy szkolnictwa wyższego czy ostatnio spotkanie z organizacjami przedsiębiorców. Podjęliśmy inicjatywę zbierania podpisów wraz z organizacjami przedsiębiorców przeciwko projektowi rządu, aby podwyższyć limit odpowiedzialności karnej za wykroczenie do kwoty 1000 zł. Podobno Ministerstwo Sprawiedliwości stara się już, żeby obniżyć limit do 600 zł.

Robicie coś poza parlamentem?

W wyniku różnych akcji, spotkań zgromadziliśmy wokół siebie sporą grupę ludzi, którzy nas pozytywnie oceniają. Na naszej konwencji byli Paweł Kukiz i szef „Solidarności" Andrzej Duda, w sierpniu rusza Forum Kobiet SP. Mamy stały kontakt z wieloma organizacjami i związkami, w tym ze Stowarzyszeniem „Niepokonani 2012", Federacją Małych i Średnich Przedsiębiorstw. Spotykaliśmy się praktycznie ze wszystkimi organizacjami skupiającymi przedsiębiorców i na podstawie ich postulatów przygotowujemy nasz program gospodarczy.

Tymczasem Związek Przedsiębiorców przyłączył się do Wiplera.

Staramy się odpowiadać na praktycznie każdą inicjatywę. Podejmujemy te działania, które można podjąć w opozycji. Jest szereg inicjatyw na rzecz przedsiębiorców, których celem generalnie jest walka z biurokracją.

Jak to się stało, że osoby, które tworzą Solidarną Polskę, a kiedyś były twarzami PiS, po odejściu z tej partii nie potrafiły samodzielnie zaistnieć?

To było wynikiem tego, że w tamtym parlamencie były cztery formacje, a w tym jest sześć. To już powoduje, że w ramach telewizyjnych, radiowych dziennikarze muszą dzielić, nie są w stanie znaleźć sześciu polityków do jednego materiału. Jest także rozmnożenie tygodników opinii. Oprócz TV Trwam mamy TV Republika, Superstację, Polsat, TVN, TVP i dziesiątki innych programów.

Czyli miejsca jest więcej niż kiedyś, a Solidarna Polska ciągle nie potrafi tego zagospodarować.

My nie mamy milionów z budżetu, by poprzez zaprzyjaźnione media prywatne czy publiczne kreować spójny obraz formacji.

Wstępniak

Materiał Partnera

Jak wdrożyć SAP S/4HANA?

Nowoczesne systemy informatyczne to podstawa dobrze działającego i innowacyjnego przedsiębiorstwa. Dla wielu firm wyzwaniem nie jest wybór systemu ERP, ale jego wdrożenie. Dlaczego? Musi być...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy

Felietony

Adam Maciejewski

Polski kapitał na Kaukazie

Od 2014 r. w Armenii działa fabryka polskiej spółki Lubawa. Nawiązanie współpracy z rządem Armenii było możliwe dzięki promocji naszego przemysłu za granicą, wspieranej przez dotacje z UE