Niekoszerne polskie mięso
Sejm odrzucił rządowy projekt ustawy zezwalający na ubój rytualny. Za zakazem było 222 posłów, przeciw – 178, wstrzymało się dziewięciu.
Dopuścić ubój chciała większość Klubu PO, cały Klub PSL i większość Klubu Solidarnej Polski. Za zakazem był prawie cały PiS, większość Klubu SLD i cały Ruch Palikota. PO nie wprowadziła dyscypliny partyjnej – każdy głosował zgodnie z własnym sumieniem. Za odrzuceniem rządowego projektu ustawy głosowało 38 posłów PO – m.in. Andrzej Halicki, Agnieszka Pomaska, Sławomir Neumann, Artur Dunin, Ewa Kopacz, Iwona Guzowska i Elżbieta Gelert.
W PiS, partii, która zgłosiła zdecydowany sprzeciw, dwóch posłów jednak wyłamało się i zagłosowało za rządowym projektem. Dlatego też Adam Hofman, rzecznik PiS, ogłosił, że zostanie wszczęte wobec nich postępowanie dyscyplinarne. Będzie ono dotyczyło Jana Krzysztofa Ardanowskiego oraz Henryka Kowalczyka. Jednomyślnie zagłosowali natomiast posłowie Ruchu Palikota i PSL. Za dopuszczeniem uboju bez ogłuszania zagłosowało 28 ludowców, czyli wszyscy obecni w sali przedstawiciele PSL. Za odrzuceniem rządowego projektu zagłosowało zaś 33 posłów Ruchu Palikota.
Ci, którzy chcieli poprzeć ubój rytualny, tłumaczyli swoją decyzję nie tylko względami dotyczącymi tolerancji religijnej. Odkąd ubój bez ogłuszania został w Polsce wstrzymany, eksport mięsa do krajów islamskich i Izraela spadł o 70 proc. Podczas gdy u nas rytualny ubój zostaje zabroniony, w innych krajach Europy producenci żywności wciąż go dopuszczają. Poza tym rządowy projekt zakładał bardzo restrykcyjne przepisy w tym zakresie (jeszcze bardziej niż unijne) – chodziło m.in. o zakaz stosowania klatek obrotowych, w których zamykano zwierzę przed zabiciem.
Zakazanie uboju rytualnego będzie też miało tragiczny w skutki wpływ na rynek pracy – straci ją nawet do 5 tys. Polaków. Przeciwnicy uboju argumentowali, że przez sześć miesięcy obowiązywania zakazu uboju rytualnego nie obniżył się poziom zatrudnienia w polskich ubojniach, nie straciliśmy także rynków zewnętrznych. Przede wszystkim jednak ci, którzy nie godzili się na ubój rytualny, mówili o chęci zmniejszenia cierpienia zabijanych zwierząt. —dem