Zatrzymanie automatów nielegalne
Sąd Apelacyjny we Wrocławiu uznał 31 lipca działania celników wobec branży automatów o niskich wygranych za nielegalne i nakazał wypłacenie odszkodowania spółce Fortuna.
W ramach nakazanej przez wiceministra finansów Jacka Kapicę walki z tzw. niskim hazardem funkcjonariusze Służby Celnej zarekwirowali w 2010 r. automaty należące do Fortuny, gdyż miały naruszać przepisy. Podstawą do podjęcia takich działań był przedziwny eksperyment, który przeprowadził Urząd Celny w Opolu. Polegał on na tym, że wykonuje się jedną próbną grę i na tej podstawie ocenia, czy automat działa legalnie czy też nie. Spółka uznała, że działanie celników było nielegalne, i zażądała odszkodowania za utracone zyski.
Sąd uznał takie działanie celników za całkowicie bezpodstawne. W uzasadnieniu wyroku napisano, że nie można ocenić skomplikowanej maszyny bez posiadania specjalistycznej wiedzy i nie można tego robić na podstawie zaledwie jednorazowej gry. Takie badanie mogą przeprowadzać wyłącznie wyspecjalizowane instytuty, posiadające odpowiednie certyfikaty.
Wyrok jest prawomocny i ma olbrzymie znaczenie dla całej branży. Oznacza, że trwające od prawie czterech lat konfiskaty muszą się skończyć. – Sąd uznał – za argumentacją apelacji – że zatrzymanie na tej tylko podstawie [eksperymentu – przyp. red.] po prostu jest bezprawne! Dysponujemy wiążącym orzeczeniem stwierdzającym bezprawność „eksperymentu", będącego powszechną praktyką wśród celników – komentuje Oktawia Budnik, pełnomocniczka Fortuny.
Jak pisaliśmy w „Uważam Rze" miesiąc temu, walka ministra Kapicy z branżą automatów trwa od wprowadzenia w 2009 r. nowej ustawy hazardowej (projekt przygotował sam Kapica, a uchwalono go w dwa dni). Dotychczas zabezpieczono prawie 8 tys. maszyn, a ich właścicielom stawiano zarzuty karne i karnoskarbowe. Przepisy ustawy zostały jednak zakwestionowane przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości w Strasburgu jako niezgodne z europejskim prawem. Sytuacja zmieniła się diametralnie. Nie można bowiem skazywać za złamanie przepisów, które nie powinny obowiązywać. – Po wyroku ETS daje się zauważyć tendencję, że prokuratorzy odmawiają zatwierdzania zatrzymań automatów przez celników i argumentują to tym, że przepisy ustawy o grach hazardowych są niezgodne z europejskim prawem – komentuje Jarosław Zieliński, prezes Fortuny.
Wrocławski wyrok nie jest pierwszym korzystnym dla właścicieli automatów i nie jest to też pierwsze zasądzone odszkodowanie. 2 lipca sąd rejonowy w Ostródzie nakazał wypłacenie Fortunie 71 tys. złotych za bezprawne zatrzymanie trzech automatów. Na razie zasądzane sumy idą w dziesiątki tysięcy złotych. Ostatecznie jednak suma odszkodowań, które Skarb Państwa będzie musiał wypłacić przedsiębiorcom za działania nakazane przez Kapicę, może sięgnąć nawet 8 mld zł.
—kg