CBA w urzędzie głównego geodety
Centralne Biuro Antykorupcyjne sprawdza, czy Główny Urząd Geodezji i Kartografii prawidłowo przeprowadzał przetargi.
Pod lupą funkcjonariuszy znalazły się zamówienia z lat 2007–2013. Analizie poddana zostanie także celowość wydatkowania publicznych pieniędzy. Jak twierdzą szefowie urzędu, działania te to nic innego jak tylko realizacja obowiązków CBA związanych z działaniami w ramach tarczy antykorupcyjnej. Jak podkreślają, sami zgłaszają do objęcia takim monitoringiem szereg prowadzonych projektów, głównie informatycznych. Przypomnijmy, że według zapowiedzi Donalda Tuska tarcza oznaczać miała cykl działań podejmowanych przez służby specjalne, zapobiegających korupcji w instytucjach i agencjach państwowych. Miały one uchronić urzędy przed ustawianymi przetargami lub szkodliwymi dla państwa prywatyzacjami.
– W trakcie kontroli agenci CBA sprawdzą wybrane procedury podejmowania i realizacji decyzji dotyczących udzielania zamówień publicznych oraz rozporządzania mieniem przez urząd, w związku z wydatkowaniem środków publicznych – poinformował nas Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA. Kontrola potrwa do 30 października br.
Główny Urząd Geodezji i Kartografii gromadzi wszelkie istotne dla państwa dane geodezyjne i kartograficzne, w tym między innymi prowadzi systemy geograficzne kraju, państwowy rejestr granic, powierzchni RP oraz poszczególnych województw, nadaje uprawnienia zawodowe w dziedzinie geodezji i kartografii, odpowiada za nazewnictwo geograficzne i rozpatruje odwołania od decyzji wojewódzkich inspektorów nadzoru geodezyjnego i kartograficznego. Większość przetargów, ogłaszanych na oficjalnej stronie internetowej, dotyczy tworzonych baz danych, prowadzenia pomiarów oraz działań szkoleniowych, promocyjnych i konsultingowych.
—ejż