Wyssane z prasy
Czym mogły żyć w zeszłym tygodniu brukowe media, jeśli nie wyrokiem mamy Madzi?
W komentarzach przodował niestrudzony „Super Express", który nie tylko stworzył wstrząsającą symulację tego, jak Waśniewska będzie wyglądała po 25 latach więzienia (czyli dokładnie tak, jak prawdopodobnie wyglądałaby po 25 latach na wolności), ale poprosił także o skomentowanie wyroku Krzysztofa Rutkowskiego. Detektyw wykorzystał łamy tabloidu, żeby ze szczegółami wyjaśnić, jaką linię obrony powinna była przyjąć, żeby uniknąć więzienia. „Ten wyrok będzie przestrogą dla przyszłych dzieciobójczyń" – skwitował. Cóż, z pewnością żadna nie popełni już tych samych błędów!
A inne gwiazdy – na straży moralności. Maja Bohosiewicz niedawno poszła w ślady Agnieszki Radwańskiej i postanowiła promować czystość przedmałżeńską z rozkładówki „Playboya". Na fali nowej mody, żeby wstrzemięźliwość seksualną promować w pisemkach dla panów, czekamy na akcję społeczną dotyczącą abstynencji na łamach magazynu piwowarskiego. Twarze kampanii? Szyc i Koterski.
Wielka szkoda, że kampanii promującej tradycyjny model rodziny nie poprowadzi Edyta Pazura, która ostatnio wykazuje się wobec swojego męża anielską wręcz cierpliwością. Na łamach „Party" Pazura podkreśliła, że mimo kompromitującej sekstaśmy aktora stoi za Cezarym murem. „Insynuacje o kryzysie w naszym małżeństwie są zbędne i daremne", oświadczyła. A zapewne także jałowe i bezcelowe. Przyklaskujemy i aprobujemy. Ciekawe, czy przyklasnęłaby jej w tym także Anna Mucha, która niedawno pokazała nam swoją nową, jakby mniej feministyczną twarz. Tłumacząc, dlaczego związała się z cudzoziemcem, wyjaśniła, że on jako jedyny miał tyle odwagi, żeby „wziąć ją za włosy i zaciągnąć do jaskini". Sugerujemy jednak, że powinien nieco lepiej opanować władanie maczugą... —ns