Najnowsza interwencja Uważam Rze

Biznes

Do Krynicy przyjechalo okolo 2,5 tys. osob, w tym przywodcy panstw Europy Srodkowo- -Wschodniej

Rządowy optymizm

Joanna Demcio

Mam złą wiadomość dla zawodowych pesymistów. W Polsce nie będzie ani recesji, ani stagnacji – przekonywał w Krynicy premier Donald Tusk

Kiedy pięć lat temu w Krynicy byłem gościem po raz pierwszy w roli premiera, zapowiedziałem szybką drogę Polski do strefy euro. Szybko zrozumiałem, jak bardzo prawdziwe jest powiedzenie: ludzie planują, Pan Bóg się śmieje – mówił premier Donald Tusk podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy.

Plany to jednak nieodłączna część polskiego Davos, które w tym roku odbyło się już po raz 23. Do Krynicy-Zdroju przyjechało jak co roku około 2,5 tys. osób, w tym silna reprezentacja rządów niemal ze wszystkich państw Europy Środkowo-Wschodniej. Podczas trzydniowej konferencji przeprowadzono 150 paneli dyskusyjnych, sesji plenarnych i wydarzeń specjalnych poświęconych takim zagadnieniom, jak makroekonomia, biznes i zarządzanie, forum energetyczne, innowacje i zrównoważony rozwój, ochrona zdrowia, polityka międzynarodowa, Forum NGO i społeczeństwo, Unia Europejska i sąsiedzi, państwo i reformy oraz nowa gospodarka.

Na forum oprócz najważniejszych osób z polskiej sceny politycznej, takich jak Donald Tusk, Janusz Piechociński czy Jarosław Kaczyński, można było spotkać przedstawicieli świata biznesu: Jakuba Karnowskiego, prezesa PKP SA, Krzysztofa Kiliana, prezesa PGE, Sebastiana Mikosza, prezesa PLL LOT, Macieja Wituckiego, prezesa Orange Polska, czy Dorotę Włoch, wiceprezesa KGHM.

Przeorana Europa

Przemiany ekonomiczne, społeczne i polityczne, które przyniósł światowy kryzys gospodarczy, dały się we znaki zjednoczonej Europie. Nie trzeba nawet przypominać o tym, że kryzys finansowy naruszył fundamenty, na których do tej pory opierała się Unia Europejska. Potrzeba budowania całego ładu międzynarodowego od początku jest raczej nieodzowna. Obecna rzeczywistość społeczna i ekonomiczna, w której wszelka stabilność jest zagrożona, podsuwa tak naprawdę dwa scenariusze przemian. Albo świat będzie się jednoczył coraz ściślejszymi więzami i współpracą gospodarczą, albo dojdzie do rywalizacji w postaci wojen walutowych czy walki o przepływy kapitałowe. Nie mamy jeszcze pewności, który z tych scenariuszy jest bardziej prawdopodobny, ale jasne staje się, że wiele niepodważalnych wcześniej zasad już uległo przewartościowaniu. Nowa architektura gospodarcza i polityczna zaczęła się już kształtować, ale jej prawdziwe zręby będziemy mogli zobaczyć dopiero pod koniec dekady. Do tego dochodzi bardzo istotna kwestia skracania dystansu gospodarczego wobec państw starej Unii, a także podpisanie umowy stowarzyszeniowej z krajami Partnerstwa Wschodniego, wypracowanie nowego modelu współpracy Unii Europejskiej z Rosją i Chinami, ustalenie źródeł finansowania kluczowych projektów infrastrukturalnych czy przyjęcie euro w krajach Europy Środkowo-Wschodniej.

Taka dyskusja jest o tyle ważna, że pogrążona od kilku lat w kryzysie Europa wciąż musi się borykać z wieloma problemami, a na obwieszczanie końca kryzysu ekonomicznego jest jeszcze stanowczo za wcześnie. Wiele krajów ma przed sobą długą drogę wychodzenia z recesji. – Upadek Lehman Brothers oznaczał duże kłopoty dla świata i Europy. Polska zanotowała wprawdzie 1,6 proc. wzrostu PKB, ale w Europie była wyjątkiem – przypominał premier Tusk.

Kryzys uświadomił nam, jak bardzo zróżnicowana jest Europa. Unia Europejska, która przed recesją naciskała na unifikację i jednolitą politykę, nie mogła się bardziej pomylić. Dopiero teraz można z całą stanowczością powiedzieć, że sytuacja i reakcja na kryzys w każdym kraju jest inna. Dlatego jednym z głównych wyzwań, przed jakimi stoi Europa, jest przetrwanie w sytuacji wewnętrznej różnorodności. Z jednej strony mamy w eurolandzie 16 dużych banków, które kontrolują ponad 50 proc. aktywów. Z drugiej – 600 mniejszych banków i dodatkowo ponad 2000 innych, które nie są w strefie euro. Tych 16 liderów sektora nie ma tych samych problemów co małe banki na peryferiach. Warto wziąć to pod uwagę.

Uczestnicy jednego z paneli pod hasłem „Pokryzysowa Europa: wnioski i prognozy" wspólnie doszli do wniosku, że system bankowy powinien zostać silnie zdelewarowany. Warto podkreślić tu również to, że klasa polityczna we wszystkich krajach chciałaby kontrolować sektor bankowy. – Moim zdaniem to główna przeszkoda do nowych rozwiązań i ujednolicenia nadzoru. Zamiast stosowania prostych środków politycy komplikują sprawy. A nic bardziej nie pomoże sektorowi bankowemu niż nowe podejście do regulacji – przekonywał prof. Dariusz Filar, członek Rady Polityki Pieniężnej.

Poprzednia
1 2 3

Wstępniak

Materiał Partnera

Jak wdrożyć SAP S/4HANA?

Nowoczesne systemy informatyczne to podstawa dobrze działającego i innowacyjnego przedsiębiorstwa. Dla wielu firm wyzwaniem nie jest wybór systemu ERP, ale jego wdrożenie. Dlaczego? Musi być...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy

Felietony

Andrzej Sadowski

Wolność tak, ułatwienia nie

• RAZ POD WOZEM, RAZ POD WOZEM • Dopóki rządzący w Polsce będą mówić o ułatwieniach i ulgach dla przedsiębiorców, a nie o przywróceniu wolności gospodarczej, dopóty nie wybijemy się na ekonomiczną niepodległość

Ewa Bednarz

Kredyt z plastiku

Tylko część banków decyduje się na wydawanie przedsiębiorcom kart kredytowych. Znacznie chętniej oferują im dużo kosztowniejsze karty obciążeniowe