Nie dajmy się zwariować
Jak uchronić się przed masową manipulacją?
Leksykon Niewaldy jest zbiorem „znaków ostrzegawczych oraz metod, z których można skorzystać, aby nie wpaść do biegnącego przy drodze rowu. To również katalog metod uczciwości wobec innych". Autor przekonuje czytelników, że wszyscy podlegamy – w większym lub mniejszym stopniu – manipulacji. Podaje przykłady zarówno ze świata mediów, jak i z życia codziennego. Pokazuje, jak wykorzystywane są dane zgromadzone przez nas samych na portalach społecznościowych (Facebook). Jak łatwo zniszczyć kogoś pomówieniami lub „zatkać mu usta" argumentem, że używa mowy nienawiści... Choć żyjemy w XXI w., politycy nieprzerwanie korzystają z retoryki (np. sugerowanie, że przemawia się w imieniu wszystkich wyborców czy z woli narodu, co tym samym podnosi rangę wypowiedzi). W mediach, zwłaszcza w prasie – oprócz manipulacji tekstem – łatwo „zagrać" zdjęciem. Można kogoś ukazać w „złym świetle" lub „wywyższyć". I to dosłownie. Nie trzeba wychwytywać głupich min, wystarczy odpowiednie kadrowanie: pstryknięcie kogoś od dołu sprawia, że osoba na zdjęciu wydaje się znacznie wyższa, podkreśla się jej dostojeństwo; użycie flesza na jasnym tle daje efekt spłaszczenia twarzy, a zbyt bliski kadr – jej „rozdęcia". Najlepszym rozdziałem książki jest ten poświęcony metodom manipulacji stosowanym w hipermarketach (m. in. ceny promocyjne, ukrywanie rzeczy najczęściej kupowanych, odpowiednie układanie towarów na półkach, wystawy przed kasami). Warto poznać te techniki, nim znowu wybierzemy się na zakupy.
Marcin Niewalda
"Metody manipulacji XXI wieku"
Fronda