Pewne jak w banku?
Zajęcie części depozytów bankowych na Cyprze zapoczątkowało nową epokę. Nad podjęciem podobnych kroków zastanawiają się już Włochy, Nowa Zelandia, Islandia oraz Kanada
Cypryjski rozbój na prywatnych pieniądzach został dokonany w imię ratowania systemu bankowego oraz finansów publicznych. Cypryjczycy przeglądający swoje konta bankowe w internecie widzieli swoje aktywa, lecz mieli do nich ograniczony dostęp. W rezultacie każdy z nich musiał oddać 6,95 proc. lub 9,9 proc. swoich oszczędności (w zależności od wartości posiadanych środków). Do tak drastycznych rozwiązań nie posunięto się w kraju Trzeciego Świata, lecz w Unii Europejskiej, co wywołało pytania o bezpieczeństwo pieniędzy przetrzymywanych w bankach na całym świecie.
Bailin, czyli wewnętrzny bailout
Wielkie akcjej pomocy podatkowe dla bankierów zwykło się określać bailout, co – tłumacząc dosłownie – oznacza wyciągnięcie kogoś z kłopotliwej sytuacji. W ten właśnie sposób, gdy tylko zbyt śmiała polityka kredytowa oraz mylne inwestycje rzucały sektor bankowy na kolana, państwa przychodziły z pomocą, przekazując im pieniądze zebrane w podatkach. Najczęściej tego typu pomoc polega na udzielaniu nisko oprocentowanych pożyczek, lecz bywa też, że pożyczki są bezzwrotne.
Bailout stał się dziś trwałym elementem krajobrazu finansowego, dlatego władza postanowiła, że całą procedurę można znacznie uprościć, przerzucając odpowiedzialność przede wszystkim na banki. Tak właśnie narodziła się idea bailin, czyli rekwizycji depozytów. Banki zatem mogą się same „wyciągnąć" z kłopotów, zajmując pieniądze swoich klientów. Obywatele, którzy nie są w stanie dysponować swoimi środkami, o wiele częściej winią za to banki niż państwo, które umożliwiło cały proceder.
Dlatego właśnie wydaje się, że procedura bailin ma przed sobą wielką przyszłość. Przekierowując falę społecznego niezadowolenia przede wszystkim na banki, przynosi o wiele większe korzyści politykom, którzy zyskują pretekst, aby odżegnać się od związków z wielką finansjerą. Nie muszą najpierw pobierać podatków, aby następnie przekazywać je bankierom – mogą uczynić to samo za pomocą zwykłego zapisu księgowego. Choć społeczeństwo płaci w ten sposób wielki podatek, politycy nie muszą oficjalnie podnosić żadnego VAT ani akcyzy, a skutek jest ten sam.
Wszystko wskazuje na to, że Cypr został potraktowany jako poligon doświadczalny, który miał pokazać, czy bailin jest w stanie zadziałać bez wielkiego oporu społecznego. Mimo licznych protestów program udało się zrealizować i dlatego dziś coraz więcej państw zaczyna rozważać zastosowanie podobnych środków. W rzeczywistości Polacy stali się jednymi z pierwszych ofiar. Nacjonalizacja pieniędzy z OFE miała wprawdzie nieco inny charakter, gdyż nie mieliśmy do nich faktycznego dostępu, ale zasadniczo wykorzystano bardzo podobny schemat przeksięgowania środków należących do osób prywatnych.
Unia daje zielone światło
26 września 2013 r. ministrowie finansów krajów członkowskich Unii Europejskiej uchwalili nowe zasady udzielania pomocy finansowej na wypadek kryzysów finansowych. Podjęto decyzję, że gwarancją nienaruszalności będą objęte tylko lokaty do 100 tys. euro, a właściciele wyższych sum będą traktowani jako pierwsi w kolejce do konfiskaty. Decyzja ta jest uzasadniana chęcią ochrony podatników przed kosztami publicznej pomocy dla banków, lecz zabierając pieniądze najbogatszym, którzy są najczęściej przedsiębiorcami dającymi innym zatrudnienie, politycy właśnie na zwykłych ludzi przenoszą koszty tej pomocy. „Chronieni" podatnicy będą mieli przez to większe kłopoty ze znalezieniem zatrudnienia. Trudno więc nie odbierać decyzji ministrów jako zagrania pod publiczkę.
Apetyt na depozyty bankowe wykazują także władze Islandii (która nie jest członkiem UE), gdzie w 2008 r. doszło do wielkiego kryzysu finansowego. Wzorując się na zapowiedziach ministrów finansów Unii Europejskiej, tamtejsze władze oświadczyły, że w razie kryzysu bezpieczne będą tylko depozyty nieprzekraczające 100 tys. euro. W kwietniu tego roku w Islandii do władzy powróciły Partia Niepodległości i Partia Postępu, których posunięcia doprowadziły wcześniej gospodarkę do totalnego zamrożenia. Jeżeli politycy tych ugrupowań będą prowadzili taką samą politykę, całemu krajowi grozi wkrótce powtórka z Cypru.