
Piąte: nie zabijaj
Tekst ten mógłbym rozpocząć tak: „Kobieta, która chciała zabić swoje nienarodzone dziecko, stała się frontmenką walki, jaką przeciw ochronie życia ludzkiego od chwili poczęcia prowadzi tzw. lobby proaborcyjne”
Od kilku dni wiem jednak, że nie powinienem tak pisać. Mógłbym się bowiem narazić na proces sądowy i w jego konsekwencji konieczność zapłacenia odszkodowania za naruszenie „dobrego imienia i godności osoby ludzkiej".
Jak więc rozpocząć mój tekst? Może tak: „Kobieta, która stanęła w obliczu trudnego życiowego wyboru (ciąża groziła pogorszeniem jej wzroku) i chciała, aby lekarze, działając zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, zabili jej nienarodzone dziecko, stała się frontmenką walki, jaką przeciw ochronie życia ludzkiego od chwili poczęcia prowadzi tzw. lobby proaborcyjne". Jednak nawet takie brzmienie nie ustrzegłoby mnie przed możliwością procesu sądowego i koniecznością zapłaty odszkodowania. Wystarczy, że osoba, o którą chodzi, uznałaby, że stwierdzenie, iż chciała, aby lekarze zabili jej nienarodzone dziecko, narusza jej „dobre imię i godność". Bo w końcu która matka chce, żeby lekarz dokonał morderstwa na jej dziecku?