Zemsta HGW?
Kłopoty warszawskiego Ursynowa
Dziura budżetowa rośnie w najlepsze, los OFE wydaje się przesądzony, Ruscy – jak to oni – zbroją się w najlepsze, ale my nad Wisłą nie przejmujemy się takimi bzdurami. Jak na kraj polityki miłości przystało, kwitnie za to w najlepsze rewolucja seksualna.
Warszawski Ursynów jest najbardziej poszkodowany w planach inwestycyjnych Hanny Gronkiewicz-Waltz. Dzielnica otrzyma tylko 15 mln zł na inwestycje w 2014 r. Rok wcześniej jej burmistrz dysponował ponaddwukrotnie większą kwotą, bo otrzymał aż 40 mln zł. Choć szef Ursynowa Piotr Guział zainicjował referendum w sprawie odwołania prezydent Warszawy, urzędnicy zapewniają, że przy planowaniu budżetu na przyszły rok nie kierowali się chęcią zemsty.
Okazuje się jednak, że tylko nieliczne dzielnice mają zmniejszony budżet. Niektóre dostaną więcej niż dotychczas. Na Bemowie, którego burmistrzem był Jarosław Dąbrowski (teraz piastuje stanowisko wiceprezydenta Warszawy), zwiększy się on z 39 mln zł w tym roku do 65,5 mln zł w 2014. Budżet Woli zwiększy się zaś o 40 mln zł w porównaniu z tym rokiem.