Hołd tuski
Po symbolicznym unieważnieniu „Hołdu pruskiego” premier może pomyśleć o podobnym unieważnieniu „Batorego pod Pskowem”
Komu z nas w dzieciństwie nie rosło serce, kiedy patrzył na monumentalne płótno Jana Matejki „Hołd pruski"? Spokojnie, Donald Tusk odkręcił tę zaszłość historyczną.
„Warszawska Gazeta" ujawniła niedawno: Niemiecki »Bild« opublikował zdjęcie premiera Tuska, który uniżenie całuje dłoń Angeli Merkel. Tytuł brzmiał: »Angela Merkel składa propozycję nie do odrzucenia«. To samo zdjęcie pojawiło się na tylnej okładce książki pt. »Matka chrzestna« Gertrud Höhler. Premier Tusk stał się w Niemczech symbolem mafijnego porządku w Europie". To ostatnie zdanie o tyle ma sens, że w niemieckich publikacjach duże zdjęcia Tuska całującego dłoń Merkel zestawiono z mniejszym kadrem zaczerpniętym z filmu „Ojciec chrzestny", na którym jeden z mafiosów całuje dłoń Don Corleone, granego przez Marlona Brando.
Proszę sobie wyobrazić reakcję mediów salonowych, gdyby swego czasu Lech Kaczyński pocałował w rękę na przykład prezydent Litwy Dalię Grybawską (Grybauskaitė, ale skoro Litwini zmuszają Polaków do litewskiej pisowni ich nazwisk, to ja spolszczam pisownię nazwisk litewskich). Od razu rozległy się wołania – że kartofel, że burak pozbawiony wiedzy o politycznym savoir-vivrze, który wnosząc na międzynarodowe salony polski „cmok-nonsens", kompromituje nas w świecie.