Emigracyjne życie
Może najpierw, jak pan Teluk pisze artykuł o emigracji, to sam pojedzie i się zorientuje. Owszem, sytuacja w PL jest beznadziejna i istnieje dalej duży potencjał emigracyjny i to nie tylko wśród młodych, ale sytuacja obecna jest zupełnie nieporównywalna z tą sprzed krachu Lehman Brothers.
Wzrosły koszty, spadły zarobki. (...) A nie każdy lubi co rusz się prosić o zapomogi, zresztą wcale dostęp do nich nie jest łatwy. Siostra robi jako księgowa, rozlicza m.in. polskie firmy jednoosobowe i dzięki temu ona, a również ja mam doskonałe rozeznanie na temat sytuacji. Przychodzili do niej ludzie z prezentami, żeby „nagrała" jakieś zlecenia podwykonawcze.
Przykład? Facet nie może wrócić do Polski, bo ma tam kupę długów i bezrobotną żonę z dzieckiem wołającą o pieniądze, a za granicą ma również pełno wierzycieli i nieopłaconych rachunków. A zleceń jak na lekarstwo. (...) Żeby dostać robotę przy sprzątaniu (dorywczą), trzeba znać dobrze język i mieć referencje. Wśród Polek na emigracji popularne jest sprzątanie domków prywatnych, jest wiec cały handel domkami do sprzątania. Zresztą, co się będę dłużej rozpisywał, polecam lekturę portalu Poloniusz.pl – można się samemu przekonać, jaki jest głód pracy. Zapomniałem dodać, że siostrze właśnie obcięli godziny do pół etatu. Ciekawe, dlaczego? Pewnie z dobrobytu. Pozdrawiam.
Piotr Harloziński