Najnowsza interwencja Uważam Rze

Historia

Drugi z lewej: William Donovan ? od 1941 r. szef amerykanskiego Biura Sluzb Strategicznych (OSS)

Szpiedzy z dobrego towarzystwa

Sebastian Rybarczyk

Bankierzy, milionerzy i filantropi tworzyli prywatny wywiad Franklina Delano Roosevelta

W tym okresie wielka i potężna Ameryka nie miała faktycznie wywiadu, który byłby w stanie monitorować sytuację na świecie. Co prawda, tego typu działalnością zajmował się Departament Stanu, ale była ona wyjątkowo chaotyczna i wyrywkowa. Z kolei organizacje wywiadowcze armii i marynarki zostały po wojnie zreorganizowane, a ich personel mocno uszczuplony. Dla przykładu, w służbach wojskowych w latach 30. pracowało tylko 70 ludzi, a wywiad marynarki praktycznie został ograniczony do attaché morskich przy niektórych ambasadach.

Dziś trudno jest ocenić, czy wpływ na powołanie prywatnego wywiadu Roosevelta miała sytuacja, czy też, co bardziej prawdopodobne, potrzeba zdobycia ważnych informacji dla polityka o wielkich ambicjach. Bez względu na to, jakie były motywy FDR, powołał on w 1927 r. organizację pod nazwą „The Room" na czele z Astorem. Stworzona na wzór brytyjskiego klubu dla panów The Room spotykała się na cyklicznych, comiesięcznych debatach w biurowcu na Manhattanie oraz na „Nourmahalu", prywatnym jachcie Astora. Celem spotkań była wymiana informacji i plotek z wielkiego świata. W 1935 r. po jednym z rejsów Astor wystawił członkom organizacji rachunki na sumę... 187,5 dolarów za „wydatki poniesione na alkoholowe środki pobudzające i takież napoje redukujące skutki ich spożycia".

Podobnie, jak miało to miejsce w wywiadzie marynarki, The Room zapełniały postacie towarzysko i rodzinnie powiązane z Rooseveltem. Niewiele z nich miało wcześniej jakikolwiek kontakt z problematyką wywiadowczą. Do grupy tej należeli: bankierzy Vincent Aldrich i Robert Mckay, filantrop Vincent Stewart i Barklie Mckee Henry, sekretarz lotnictwa Trubee Davison, prawnicy David Bruce, przyszły szef OSS w Londynie i ambasador w Wielkiej Brytanii oraz Henry Gray, przyrodnik Cutting Suydam, podróżnik i dziennikarz Marshall Pole, maklerzy Grafton Howland Pyne i Kenneth Schley, archeolog Clarence L. Hay, mistrz tenisa Reginald Fincke. W późniejszym okresie dołączył do nich Kermit Roosevelt, kuzyn FDR i gwiazda tajnych operacji Centralnej Agencji Wywiadowczej. System został zbudowany w ten sposób, że po każdym spotkaniu przygotowywano raport, który otrzymywał Roosevelt. Ta sytuacja nie uległa zmianie już po objęciu stanowiska prezydenta przez FDR. Tym samym grupa z manhattańskiego apartamentu stała się nieformalną, prezydencką, prywatną agencją wywiadowczą z bezpośrednim dostępem do pierwszego człowieka w kraju.

Tworzymy wywiad państwowy

Astor miał zdecydowanie większe ambicje oraz, co ważne, świadomość, że jego kraj jest pozbawiony służb wywiadowczych. Jeszcze w latach 30. próbował prowadzić samodzielnie akcje wywiadowcze. Wraz z Kermitem Rooseveltem, jako kompanem od kieliszka, wykorzystując swój jacht i domowej roboty sprzęt radiowy, pływał po Pacyfiku i na własną rękę starał się podsłuchiwać jednostki floty japońskiej. Jednak po agresji na Polskę stało się jasne, że taka partyzantka na dłuższą metę nie ma racji bytu .

1 lipca 1940 r. FDR postanowił powołać w ramach FBI Specjalną Służbę Wywiadowczą (SIS), której zadaniem miała być działalność szpiegowska w Ameryce Południowej (głównym zadaniem byłoby infiltrowanie środowisk emigrantów niemieckich i japońskich). Problem jednak polegał na tym, że Edgar Hoover nie posiadał jakiegokolwiek doświadczenia w prowadzeniu akcji wywiadowczych poza granicami USA. Nie miał doświadczenia, ale za to miał wielkie ambicje. Do zrealizowania rozkazu prezydenta przydzielił jednego ze swoich faworytów agenta specjalnego Percy'ego Foxwortha, który z tym problemem zgłosił się do... Vincenta Astora. Astor był zachwycony. Uważał się za specjalistę od wywiadu, a teraz o pomoc prosił go sam wielki szef FBI. Zaprosił więc na lunch jednego ze swoich serdecznych przyjaciół Nelsona Rockefellera, dziedzica Chase Banku, i zaczęli rozmyślać, jak ustanowić nowy amerykański wywiad. W tym celu w jednym z budynków na Manhattanie powołano spółkę Importers and Exporters Service Company, która stała się główną przykrywką dla działalności SIS. Wykorzystując swoje kontakty pośród elit biznesowych, Astor wraz z Rockefellerem zatrudniali agentów wywiadu jako dziennikarzy (głównie „Newsweeka"), maklerów giełdowych czy specjalistów od wydobycia ropy.

Wstępniak

Materiał Partnera

Jak wdrożyć SAP S/4HANA?

Nowoczesne systemy informatyczne to podstawa dobrze działającego i innowacyjnego przedsiębiorstwa. Dla wielu firm wyzwaniem nie jest wybór systemu ERP, ale jego wdrożenie. Dlaczego? Musi być...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy

Felietony

Artur Osiecki

Brexit mobilizuje regiony

Województwa chcą przyspieszyć realizację nowych programów regionalnych zarówno ze względu na zbliżający się przegląd unijny, jak i potencjalne negatywne konsekwencje wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej