Do prawego: Referendum nie będzie!
Po pierwsze: o tym, w jakim wieku konkretne dziecko idzie do szkoły, powinni decydować rodzice a nie „rząd" czy parlament, którzy tego dziecka na oczy nie widzieli.
Przy okazji: podobno przy dzisiejszym stanie prawnym rodzice mogą posłać dziecko do szkoły w wieku 6 lat, tyle że nie wiedzą o tym ani rodzice, ani szkoły, które często odmawiają przyjmowania 6-latków! Wystarczyłoby, by pani minister o tym poinformowała!
Po drugie: dokładnie takim samym absurdem jest referendum w tej sprawie. W referendum o wieku posłania dziecka do szkoły decydowałaby większość, która przecież też dziecka na oczy nie widziała! To, by o tym, w jakim wieku pośle dziecko do szkoły, decydowała większość, jest chyba jeszcze bardziej absurdalne niż oddanie tej decyzji w ręce ministra. To, czy decyzję taką podejmowałyby Senat, Komisja Europejska, Rada Bezpieczeństwa ONZ, papież czy pan Krzysztof Kononowicz, jest dokładnie tak samo absurdalne!