Sekret bogactwa Basków
Gdyby Baskowie mieli własne państwo, byłoby ono drugim po Luksemburgu najbogatszym krajem UE
Choć leży na południu Europy, nie toczą go horrendalne bezrobocie, zadłużenie ani kryzys. Jako samodzielne państwo Kraj Basków na północnym skrawku Hiszpanii mógłby należeć do dwunastu najbogatszych krajów świata, m.in. obok Szwajcarii i USA.
PKB na obywatela wynosi tu bowiem ponad 40 tys. dolarów, podczas gdy w Hiszpanii oscyluje wokół 30 tys. dolarów. To nie oddaje jednak kolosalnych różnic między gospodarkami tych krain. Rząd Hiszpanii zadłużył kraj na 90 proc. PKB, podczas gdy Baskowie zadłużenia nie mają prawie wcale, dzięki czemu ich rating kredytowy jest lepszy niż rządu centralnego. Podczas gdy w Hiszpanii bezrobocie jest najwyższe w UE, w Kraju Basków nie przekracza średniej w unijnej. I gdy cała Hiszpania upstrzona jest niedokończonymi budynkami – efektem boomu, a potem kryzysu na rynku nieruchomości – w Kraju Basków kryzysu mieszkaniowego nie było w ogóle.