Układ zamiast plajty
Resorty gospodarki i sprawiedliwości stworzyły projekt ustawy, która ma pomóc ratować firmy przed upadłością.
Rząd przyjął projekt zmian w prawie restrukturyzacyjnym. Według nowych przepisów, ogłoszenie upadłości będzie ostatecznością. Biznesmeni będą mieli do wyboru trzy warianty dla ratowania swoich firm.
W ubiegłym roku na skutek niewypłacalności działalność gospodarczą zakończyło 861 polskich przedsiębiorstw. Nowe przepisy mają stanowić zachętę dla przedsiębiorców do odkładania decyzji upadłości na ostatnią chwilę, jeśli istnieją jeszcze realne szanse na uratowanie firmy. Obecnie wystarczy tylko brak zapłaty dwóch wymagalnych faktur i już firmę uznaje się za niewypłacalną. Nowe przepisy regulują, że przedsiębiorca staje się niewypłacalny, gdy wartość jego majątku jest mniejsza niż wysokość zobowiązań, ale stan ten musi się utrzymywać przez ponad 2 lata.
Proponowane przez resort zmiany zakładają cztery rozwiązania w przypadku gdy firma stanie się niewypłacalna. Postępowanie w przedmiocie zatwierdzenia układu to najkrótsza, bo trwająca zaledwie dwa tygodnie sądowa procedura. Mogą z niej skorzystać ci przedsiębiorcy, którzy są wypłacalni, ale spodziewają się kłopotów finansowych. Do nich będzie należała inicjatywa spotkania się z wierzycielami w celu zawarcia porozumienia.
Druga możliwość to przyspieszone postępowanie układowe zakładające zawarcie porozumienia podczas zwołanego przez sąd zgromadzenia wierzycieli; możliwe też będzie zabezpieczenie majątku przez zawieszenie egzekucji – cały proces ma potrwać ok. 2 miesięcy.
Trzecie z możliwych rozwiązań to postępowanie układowe oparte na istniejących już przepisach dotyczących upadłości, z możliwością zawarcia układu. Ta procedura zostanie uruchomiona, gdy pojawią się sporne kwestie dotyczące wierzytelności i niewypłacalni dłużnicy.
Ostatecznością będzie nazwane przez autorów zmian postępowanie sanacyjne, formalnie najbardziej zbliżone do obecnego postępowania likwidacyjnego. Dłużnik będzie mógł dysponować majątkiem w bardzo ograniczonym zakresie, jeżeli ratowanie firmy się nie powiedzie, pozostanie już tylko upadłość. Nadzorcą tych procesów będzie sędzia komisarz, na rozstrzygnięcie spraw będzie miał 12 miesięcy.
Ułatwieniem dla każdej ze stron w procesie restrukturyzacji ma być Centralny Rejestr Upadłości, w którym będzie można sprawdzić, które postępowanie upadłościowe jest na jakim etapie, znajdziemy tam także wzory umów, bazę danych syndyków i biegłych.