Najnowsza interwencja Uważam Rze

Biznes

Jestem Polakiem

Rafał Otoka-Frąckiewicz

Rozmowa z Markiem Jakubiakiem, prezesem Browarów Regionalnych Jakubiak

Wszedł pan na rynek piwa, który został zmonopolizowany przez zachodnie korporacje. Polskie browary zlikwidowano, a ich marki przejęły duże koncerny.

Ma pan rację. Trzy główne koncerny przejęły wszystko, co w Polsce jest wartościowe. Przyszedł dojrzały kapitał, miał w kieszeni pieniądze na inwestycje i kupował wszystko tak tanio, że dzisiaj na samą myśl o tym włosy dęba stają. Nie wiem, dlaczego Skarb Państwa chciał się pozbywać browarów jak leci, uważając, że stanowią jakiś problem. Czesi w tamtych latach w odróżnieniu od naszych rządzących uznali browarnictwo za przemysł narodowy, przynoszący pokaźne dochody. U nas tymczasem postanowiono brzydzić się pieniędzmi.

Piwa nie wolno reklamować. Nawet dotacji unijnych nie można mieć, bo to jest używka. Ale pobieraniem podatków już nikt się nie brzydzi. Z mojego doświadczenia wynika, że podatki przewyższają nasze wydatki na produkcję samego piwa. W znacznym stopniu zajmujemy się produkowaniem podatków, a nie piwa. Chciałbym, żeby rządzący tym krajem dowiedzieli się o tym, przyjęli do wiadomości i zaczęli chronić rynek piwowarski, bo to jest ich interes. Przecież oni żyją z podatków. Im więcej mają podatków, tym lepiej dla nich. Tymczasem sztuka piwowarska w Polsce z powodu działań państwa w latach 90. legła w gruzach.

Co konkretnie się wydarzyło?

Najpierw zachodnie koncerny wymieniły butelki. Niby nic, ale tak to się zaczęło... W czasach socjalizmu na tle Europy mieliśmy uporządkowany rynek: jeden wzór butelki, jeden wzór skrzynki. Brzydkie, ale znormalizowane, co powodowało, że wymiana butelki nie była problemem. Tymczasem każdy z koncernów wymyślił własną butelkę i z oczywistych względów skupował tylko swoje modele. My zostaliśmy z naszą butelką – brzydką, to prawda – która z dnia na dzień zaczęła powodować kłopoty logistyczne ograniczające zasięg małych browarów do okolic, z których same mogły zebrać butelki do ponownego napełnienia. Tymczasem te nowe, zachodnie wzory były ładne, europejskie i były wszędzie. Polacy byli zachwyceni i w ten sposób z powodu samych butelek nasza sprzedaż spadła o 30–40 proc.

Tylko tyle?

Ależ skąd! Jednocześnie rząd wymyślił w tamtych latach odsetki od niezapłaconych podatków w granicach 40–60 proc. I to się zmieniało chyba co kwartał albo nawet częściej. Skarb Państwa oprócz podatków uzyskiwał dzięki temu jeszcze odsetki, które wpływały pozabudżetowo. W ten sposób wykończono browar Krotoszyn, który miał zyski, był rentownym przedsięwzięciem, ale niezapłacone podatki wynikające ze specyfiki działania tej branży spowodowały, że odsetki doprowadziły do zadłużenia w wysokości 4,5 mln zł. Do tego jakiś kolejny geniusz wymyślił przepis, który bankom nie zezwalał na udzielanie pożyczek na spłatę zobowiązań. A z drugiej strony – trzeba było przedstawić zaświadczenie o niezaleganiu, żeby dostać kredyt. Ten klincz spowodował, że w samym Krotoszynie 120 osób poszło na zieloną trawkę, a zamiast milionów do budżetu nie trafiło nic.Ciechan to nazwa, która miała na początku wielu oponentów. Marketingowcy nie bardzo się na nią zgadzali, twierdząc, że chłopska, że nie brzmi dobrze. Okazało się, że trafna nazwa browaru to najlepsza możliwa identyfikacja

Dużo browarów wyparowało w podobny sposób?

Upadło na pewno kilkadziesiąt browarów. I to takich, które mogły spokojnie funkcjonować na rynkach lokalnych, płacić podatki. A wystarczyło tylko zmienić przepisy. Tymczasem dochodziło do takich sytuacji, że aby zrekompensować kradzież jednego tira z piwem – co w latach 90. było nagminne – albo brak zapłaty za tej wielkości dostawę, trzeba było wyprodukować i sprzedać dziesięć tirów piwa. I to zabijało browar po browarze, ponieważ odsetki, które się nawarstwiały, nie były umarzane. Potem przyszedł Kołodko, który ogłosił abolicję, ale było już za późno i kilkadziesiąt browarów w Polsce po prostu zamknięto.

Poprzednia
1 2 3

Wstępniak

Materiał Partnera

Jak wdrożyć SAP S/4HANA?

Nowoczesne systemy informatyczne to podstawa dobrze działającego i innowacyjnego przedsiębiorstwa. Dla wielu firm wyzwaniem nie jest wybór systemu ERP, ale jego wdrożenie. Dlaczego? Musi być...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy

Felietony

Anna Czyżewska

O wynagrodzeniu bez tabu

Zdecydowana większość pracowników uznaje, że rozmowę o podwyżce powinien zainicjować szef. Polacy nie są mistrzami negocjacji. Strategia biznesowej polemiki to wizytówka przedsiębiorcy