Vademecum przedsiębiorcy
1. Prostsza i tańsza rejestracja spółek
Fatalne warunki do prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce powodują, że coraz więcej firm lokuje swoje siedziby za granicą. Oznacza to duże straty dla budżetu państwa. Dlatego urzędnicy postanowili znowelizować Kodeks spółek handlowych. Jedna z proponowanych zmian dotyczyć ma wartości kapitału zakładowego, wymaganego na etapie rejestracji spółki z ograniczoną odpowiedzialnością – obecnie minimalny próg wnoszonego wkładu wynosi 5 tys. zł, po zmianie prawa będzie to symboliczna złotówka. Rząd oczekuje, że dzięki temu wzrośnie liczba podmiotów gospodarczych posiadających status spółki z o.o. – przy czym przeświadczenie to opiera na doświadczeniach sprzed sześciu lat, kiedy to próg obniżono z 50 tys. zł do 5 tys. zł. Wówczas zmiany te zachęciły przedsiębiorców do rejestracji spółek z o.o. Istnieje więc nadzieja, że kolejna radykalna zmiana przyniesie podobny efekt. Ponadto nowelizacja poprawić ma sytuację wierzycieli – każda spółka będzie zmuszona do tworzenia rezerwy finansowej na wypadek zaległości w spłatach zobowiązań. Próg ten określono stosunkowo wysoko – ma on wynosić 5 proc. zobowiązań spółki, ale nie może być niższy niż 50 tys. zł. Niestety, wiele mniejszych podmiotów będzie miało problem z zamrożeniem tej kwoty. Powody do zadowolenia będą mieć natomiast przedsiębiorcy zainteresowani rejestracją spółek jawnych i komandytowych – planowane zmiany przewidują możliwość tworzenia spółek tego typu drogą online. Dzięki internetowym formularzom będzie także można dokonywać zmian w umowach spółek. Nowelizacja częściowo ma wejść w życie już od stycznia przyszłego roku, a kolejny etap zmian będzie wprowadzony dopiero w kwietniu 2016 r.
2. Zamówienia publiczne po retuszu
Zamiast rewolucyjnych zmian – które usprawnią procedury zamówień publicznych – jedynie podwyższenie kwoty, powyżej której trzeba stosować skomplikowane przepisy ustawowe. Do tej pory minimalny próg był ustalony na poziomie 14 tys. euro, co sprawiało, że nawet w przypadku stosunkowo drobnych zamówień konieczne było uruchamianie całej biurokratycznej machiny. Teraz kwotę tę podniesiono do 30 tys. euro. Oznacza to, że urzędnicy w przypadku zakupów poniżej tej kwoty nie będą musieli organizować skomplikowanych przetargów. Prawdziwe powody do zadowolenia może jednak przynieść dopiero rezygnacja z kryterium ceny jako kluczowego przy rozstrzyganiu zamówień publicznych. Dziś wiele zleceń trafia do firm, które proponują usługi bardzo tanie, ale jakość ich wykonania pozostawia wiele do życzenia. Urzędnicy zdają sobie z tego sprawę, lecz mają związane ręce – muszą kierować zamówienia do firm najtańszych. W rezultacie wiele inwestycji wykonywanych jest byle jak albo w ogóle nie są kończone. Na szczęście sytuacja ta wkrótce ma ulec zmianie – unijne dyrektywy zobowiązują nasz kraj do nowelizacji przepisów właśnie w tym zakresie.
3. Odwołania od przetargów będą tańsze
Trybunał Konstytucyjny uznał, że pobieranie wywindowanych opłat od przedsiębiorców, którzy przegrali przetarg i chcą odwoływać się od wyniku, jest niekonstytucyjny. Według dotychczasowych przepisów, w sytuacji negatywnego rozstrzygnięcia zamówienia publicznego firma odwołująca się od jego wyniku ponieść musi koszt na poziomie 5 proc. wartości zamówienia, przy czym maksymalny próg tej opłaty wynosi 5 mln zł. Jest to wyjątkowo wysoka stawka, tym bardziej że składający odwołanie nie ma żadnej pewności, czy zamówienie, o które walczy, w końcu zostanie mu udzielone. W tej sytuacji większość firm rezygnuje z dochodzenia swoich praw przed sądem na orzeczenia wydawane przez Krajową Izbę Odwoławczą. Trybunał Konstytucyjny uznał istniejące przepisy za niezgodne z ustawą zasadniczą i zadecydował, że konieczne będzie obniżenie opłat. Po znowelizowaniu przepisów w tym zakresie opłatę stanowić będzie pięciokrotność wartości wpisu wniesionego od odwołania i wyniesie maksymalnie 100 tys. zł.