Technologiczna ewolucja
Tegoroczne CES, największe targi elektroniki użytkowej na świecie, pod żadnym względem nie były przełomowe. Dobitnie jednak pokazały, że technologie smart, internet rzeczy i elektronika ubieralna z pewnością nie są przemijającymi modami
Raz do roku światowa stolica hazardu Las Vegas, staje się na kilka dni globalnym centrum najnowocześniejszych technologii. Na branżowe targi Consumer Electronic Show swoich przedstawicieli wysyłają zarówno międzynarodowi potentaci jak i niewielkie innowacyjne firmy, pragnące pochwalić się swoimi najnowszymi konceptami. Stawka tej technologicznej rywalizacji jest coraz wyższa, jak policzyli organizatorzy targów, organizacja Consumer Electronics Association (CEA), w 2014 r. wartość sprzedaży wszystkich urządzeń elektronicznych na świecie po raz pierwszy w historii przekroczyła gigantyczną kwotę biliona dolarów. Zapewne między innymi dlatego w tym roku na CES stawiła się rekordowa liczba wystawców – 3600, a według zapewnień organizatorów liczba odwiedzających i specjalistów, jacy przewinęli się przez hale wystawowe, przekroczyła 170 tys. osób. Znaczący jest także przyrost liczby start-upów, które wykupiły stoiska na targach – 375 firm w porównaniu do 220 w roku ubiegłym. To właśnie małe i średnie przedsiębiorstwa starają się pokazać na CES jak najwięcej nowości. Z drugiej strony najwięksi gracze, choć pojawiają się na targach (wyjątkiem jest od pewnego czasu firma Apple, która CES całkowicie ignoruje), to nierzadko robią to wyłącznie po to, by tradycji stało się zadość, natomiast najgorętsze premiery wolą pokazywać na własnych, organizowanych z wielką pompą i wśród szumu medialnego, konferencjach. Na CES 2015 w zasadzie jedynie Intel zaprezentował szeroką gamę prawdziwie innowacyjnych produktów. Ciekawym, pełnym nowości portfolio mógł pochwalić się także tajwański Asus. W sumie jak na imprezę tej skali było to nieco za mało. Dlatego większość komentatorów jest zgodna – nowych, rewolucyjnych trendów i przełomowych wynalazków na CES 2015 trudno było się doszukać. Za to te, które pojawiły się już wcześniej, a mam na myśli przede wszystkim rozwiązania smart, wearable czy internet rzeczy, po raz pierwszy pokazały swoje dojrzałe oblicze. I jest to co najmniej tak samo ważne jak premiery nowych urządzeń, pozwala nam bowiem zorientować się w jakim kierunku będzie rozwijała się nasza cywilizacja i co będzie bazą do kolejnego skoku technologicznego, który prędzej czy później i tak nastąpi.