Rządy rabusiów i paserów
Stosunek do wiary, rodziny i własności jest podstawowym kryterium oceny prawowitości i efektywności władzy. Tymczasem w Post-PRL ta najcenniejsza triada jest stale zagrożona
Mało powiedzieć, że warszawski rząd (którego notabene nie nazywam polskim) zawodzi na całej linii. Mało powiedzieć, że w żadnej z wymienionych wyżej sfer nie staje na wysokości zadania, że w żadnej z nich jego działanie Polakom nie służy. Gdyby chodziło tylko o grzechy zaniedbania, to by było zaledwie pół biedy. Tymczasem trzeba zauważyć, że rząd ten uprawia aktywną, ożywioną działalność destrukcyjną wymierzoną w każdą z trzech wartości kardynalnych: tradycję katolicką i Kościół, który jej strzeże, życie ludzkie i rodzinę, która mu służy, oraz własność, która jest podstawą wszelkiej wolności – na każdą z nich najwyższe władze państwowe dokonują systematycznych zamachów, których rejestr wydłuża się z każdym miesiącem urzędowania.