Coś jest ewidentnie nie tak z Wisłą w Warszawie. A to tunel drogowy na Wisłostradzie do zamknięcia, to znowu tunel metra przecieka, teraz most nad rzeką spłonął. Okazało się, że biegło pod nim kilka światłowodów, o których istnieniu nikt nie wiedział, bo położono je nielegalnie. Nie wiem, ile się kładzie taki przewód, ale podejrzewam, że nie jest to robota dla Zdzicha ze szwagrem, którzy zrobią to w dwie godziny po kryjomu w środku nocy. Zarówno operacja położenia, jak i (prawdopodobnie) podpalenia przebiegła jednak sprawnie, a to dlatego, że policja zajęta była w tym czasie m.in. pilnowaniem tęczy. W końcu priorytetowym obiektem budowlanym w stolicy Polski jest instalacja artystyczna, która nic nie symbolizuje, choć jej spalenie to akt homofobii; która jest samowolką budowlaną, choć jej odbudowywanie do skutku zapowiedziała pani prezydent; i która jest tak wzniosłą alegorią wolności, że musi być pilnowana przez policję i monitoring 24/7. Co tam most i bezpieczeństwo mieszkańców, pilnujmy tęczy ! Tak się jeszcze zastanawiam, ile dziś kosztuje metr mieszkania przy placu Zbawiciela. Wszak to teraz chyba najbezpieczniejsze miejsce w Warszawie.