Mija pierwszy miesiąc rządów faszystowskich siepaczy z PiS, a rozrywki wokół, co nie miara. Powstał na przykład Komitet Obrony Demokracji, który zajmuje się kontestowaniem demokratycznych wyników wyborów. Można? Można. To, że pomysł ten jest rodem z bolszewickiej Rosji, która zawsze prowadziła wojny wyzwoleńcze, w rzeczywistości zniewalając wyzwalane kraje, nikomu nie przeszkadza.

Podobnie jak fakt, że na czele ruchu stanął jegomość znany doskonale ze swoich dotychczasowych dokonań, takich jak ubieranie się w kiecki i zachęcanie do gwałtów, ale jak się okazuje nieznany „Gazecie Wyborczej”, która pompuje go jako nieznanego dotychczas obywatela, co to poczuł się nagle w obowiązku i działa. Ku chwale demokracji, oczywiście. Ciekawe, czy w ramach owych działań zadziała na tyle, żeby zacząć płacić alimenty swojej eks-żonie, która ponoć nie może się doczekać, kiedy jej były ukochany uiści rachunki.