Gra o ropę
W 2010 r. Stany Zjednoczone rozpoczęły transformację swojego sektora energetycznego, aby nie tylko zapewnić sobie niezależność, ale także osłabić gospodarczo największych dostawców ropy naftowej na świecie, w tym głównie Rosję
|
Kto kontroluje rynek paliwowy, jest w stanie kontrolować gospodarkę globalną i kształtować politykę regionów. Dlatego Stany Zjednoczone chcą się uniezależnić od importu zagranicznych surowców energetycznych do 2018 r. W orędziu o stanie państwa, wygłoszonym w 2012 r. przed amerykańskim Kongresem, prezydent Barack Obama triumfalnie oznajmił: „Wreszcie będziemy mogli kontrolować naszą przyszłość energetyczną”. Ale nie chodzi tu jedynie o przyszłość Ameryki.
W wywiadzie dla portalu Bloomberg była zastępczyni doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego w administracji prezydenta George’a W. Busha, profesor Meghan L. O’Sullivan z Uniwersytetu Harvarda, podkreśliła, że jeszcze 5 lat temu kryzys sektora paliwowego był uważany przez wielu ekspertów na całym świecie jako syndrom historycznego początku upadku amerykańskiego imperium. Tymczasem odkrycia nowych pokładów ropy naftowej oraz boom związany z eksploatacją złóż gazu łupkowego okazał się początkiem prawdziwej rewolucji amerykańskiego sektora paliwowego.