Zadbajmy o Ukraińców
Choć nasz rynek pracy potrzebuje pracowników zza wschodniej granicy, pracodawcy często ich wykorzystują. Rząd zaś ma zamiar walczyć z patologią, utrudniając ich przyjazdy do Polski
Na warszawskim Dworcu Zachodnim zatrzymuje się autokar z Ukrainy. Po grupę wysiadających mężczyzn nie zjawia się nikt. A miał przyjechać pracodawca, który zaprosił ich do Polski. Zupełnym przypadkiem obcy mężczyzna proponuje im pracę. Wprawdzie nielegalną i gorzej płatną, ale się godzą. Przecież nie mogą wrócić do domu z pustymi rękoma. Mężczyzna zatrudnia ich na trzy miesiące. Za ostatni jednak nie płaci.
– Takie historie to wcale nie rzadkość. Ukraińcy nie zgłaszają procederu, bo boją się, że następnym razem do Polski nie zostaną wpuszczeni. Pracowali przecież nielegalnie – zauważa Anna Rostocka z Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji w Polsce. Ale polscy pracodawcy mają więcej na sumieniu. – Jedna z częstszych skarg obywateli Ukrainy dotyczy odbierania im paszportów. Dochodzi wówczas do szantażu. Ukraińcy są zmuszani do pracy w niekorzystnych warunkach, bo bez dokumentów nie mogą zmienić pracodawcy – przyznaje Svitlana Krysa, I sekretarz i kierownik Wydziału Konsularnego Ambasady Ukrainy w Warszawie.