Zapomniana armia
Byli potężną siłą, z którą musiał się liczyć niemiecki okupant. Bataliony Chłopskie, nierozerwalnie związane z ruchem ludowym, to 170 tys. żołnierzy zaangażowanych w ochronę ludności i walkę z najeźdźcą, pasmo sukcesów, a potem prześladowania i wielkie milczenie
Mieszkańcy wsi najliczniej włączyli się w działalność konspiracyjnego ruchu ludowego. Finalnie pełną siecią konspiracyjną objęto 10 województw, około 170 powiatów, ponad 1000 gmin i przeszło 8 tysięcy gromad. Tylko w kierownictwach wszystkich szczebli pracowało około 50 tys. osób, którzy prowadzili aktywność konspiracyjną i wojskową. Jednak to nie liczba zaangażowanych osób decydowała o sile i znaczeniu ruchu ludowego w okresie okupacji.
Jednym z największych osiągnięć konspiracyjnego ruchu ludowego było powołanie w 1940 r. do życia własnej organizacji zbrojnej – Batalionów Chłopskich. Zorganizowano wszystko od podstaw. Była to organizacja demokratyczna, ideowa i głęboko zaangażowana w walkę o niepodległą Polskę. Bataliony Chłopskie działały w całym kraju, również na Kresach Wschodnich, pod okupacją sowiecką i niemiecką. Rozbudowa oddziałów następowała bardzo dynamicznie. W 1944 r. zrzeszonych było ponad 157 tys. żołnierzy. Bieżącą walkę z okupantem prowadziło 70 oddziałów partyzanckich i około 400 Oddziałów specjalnych. Bataliony Chłopskie pierwsze przystąpiły do otwartych walk przeciwko okupantowi. Występując w obronie wysiedlanej ludności Zamojszczyzny żołnierze stoczyli bitwy pod Wojdą, Zaborecznem i Różą. Te działania zapoczątkowały walkę w całym kraju.