Ofiary zbiorowej odpowiedzialności
Krzysztof Jędrasik, przedsiębiorca z Łodzi, swoje zmagania z państwem nazywa walką z wiatrakami. A mimo to w niczym nie przypomina bezradnego Don Kichota. Ostatnio udało mu się nawet wygrać przed NSA sprawę o przewlekłość postępowania fiskusa
|
Czym jest owa walka z wiatrakami? Pan Krzysztof tłumaczy to w sposób, który nie pozostawia wątpliwości. – To zmagania uczciwych przedsiębiorców starających się o odzyskanie podatku VAT z organami państwa. Te ostatnie postępują niemal identycznie jak w filmie „Pitbull” Patryka Vegi. Tworzą wirtualny budżet państwa poprzez zapisywanie po stronie dochodów kwot naliczonych domiarów podatkowych, których wcale jeszcze urzędnicy nie zdołali odzyskać. Taki zorganizowany proceder trwa w naszym kraju w najlepsze – wyjaśnia Jędrasik. I choć jego sprawa jest wciąż na etapie postępowania prawnego, w otoczeniu łódzkiego przedsiębiorcy są współpracujący z nim kiedyś właściciele firm handlowych, których biznesy dawno już zbankrutowały. – To ofiary tak zwanego łańcucha dostaw i zbiorowej odpowiedzialności stosowanej przez polskich urzędników – dodaje pan Krzysztof.