PiS nie ma konkurencji
Jeśli opozycja nie przedstawi atrakcyjnego programu, PiS nie popełni błędu i nie zagrozi nam kryzys ekonomiczny, to sytuacja polityczna w kraju pozostanie bez zmian – mówi prof. Henryk Domański, socjolog, dyrektor Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk
Jaki to był rok w polskiej polityce?
Pierwszy rok rządów PiS charakteryzował się wzrostem znaczenia interwencjonizmu państwowego. Wzrosła rola państwa w funkcjonowaniu gospodarki, społeczeństwa i systemu politycznego.
Tylko w Polsce tak się dzieje?
Dla współczesnych demokracji jest to stan raczej typowy. Wynika on ze zwiększającej się roli sektora państwowego, przechodzenia na tory polityki wydatków socjalnych, konieczności eliminowania ograniczeń gospodarki wolnorynkowej, sankcjonowania przez władzę niepopularnych decyzji dotyczących m.in. zawierania krótkookresowych umów z pracownikami. Wzrasta nadzór państwa nad przedsiębiorcami, a z drugiej strony, pracownicy muszą się dostosować do zmieniających się zasad związanych z rentownością przedsiębiorstw. Oczywiście, nie oznacza to, że państwo ponosi coraz większą odpowiedzialność za obywatela i narusza stan prywatności. Ale powoli zmierza to w tym kierunku.