Lato w środku zimy
Jakie miejsce wybrać na kilkudniowy urlop, jeśli nie lubimy mrozu, śniegu i jazdy na nartach? Może Teneryfę? Tam nawet w grudniu termometry pokazują 25°C
Wyjazd na jedną z Wysp Kanaryjskich poza sezonem ma jedną zasadniczą zaletę: ceny za tygodniowy pobyt w hotelu z formułą all inclusive zaczynają się od ok. 1500 zł od osoby. Przelot z Polski na południe Teneryfy – gdzie zimą jest najcieplej – to średnio koszt poniżej 300 zł (latem ceny są dwukrotnie wyższe). Walutą obowiązującą na „Kanarach” jest euro, archipelag bowiem administracyjnie należy do Hiszpanii. Nie potrzebujemy nawet paszportu, wystarczy dowód osobisty, bo wyspy są częścią Unii Europejskiej.
Wyspy Kanaryjskie, usytuowane na Oceanie Atlantyckim, dzielą się na dwie grupy: Wyspy Szczęśliwe (położone na zachodzie), w skład których wchodzą: Teneryfa, Gran Canaria, La Palma, El Hierro i La Gomera, oraz Wyspy Purpurowe: Lanzarote i Fuerteventura – położone najbliżej kontynentu afrykańskiego. Każda z wysp jest inna i oferuje turystom różne atrakcje. Chętnych nie brakuje – co roku samą Teneryfę odwiedza średnio 12 mln turystów. Zanim skupimy naszą uwagę na największej z wysp archipelagu, przyjrzyjmy się pozostałym cudom natury. Wszystkie są dziełem długotrwałego procesu, który odbywał się w kilku etapach. Pierwszy miał miejsce około 30 mln lat temu w oligocenie, kiedy to z dna Atlantyku zaczęła się wydobywać lawa, tworząc wzniesienia, na których powstały Wyspy Kanaryjskie. Kolejny okres rozpoczął się ok. 7 mln lat temu w miocenie: ponad powierzchnię wody wystawały wówczas masywy Adeje, Anaga i Teno na Teneryfie. Na kolejnych etapach rozwoju głównym elementem kształtującym teren wysp była erozja i kolejne liczne erupcje. Panujące na oceanie warunki atmosferyczne dopełniły dzieła.