Kobiety biją się o Amerykę
51-letnia generał Margaret Woodward, kierując nalotami na Libię, pokonała nie tylko obronę przeciwlotniczą Muammara Kaddafiego. Jako pierwsza kobieta, która dowodziła taką ofensywą lotniczą, rozbiła też kolejny szklany sufit w siłach zbrojnych USA
Widok kobiety w mundurze nie dziwi już chyba nikogo nie tylko w Pentagonie, ale też w koszarach rozsianych po całych Stanach Zjednoczonych oraz w amerykańskich bazach położonych w najdalszych zakątkach świata.
Panie stanowią już okoł0 14 proc. sił zbrojnych USA. Służą w armii lądowej, piechocie morskiej, marynarce wojennej i w siłach powietrznych. Uczą się pływać okrętami podwodnymi i siadają za sterami myśliwców. Wywalczyły to sobie jednak niedawno.
Blondynka niszczy Kaddafiego
Gdy w 1983 r. Margaret Woodward – absolwentka inżynierii lotniczej na Uniwersytecie Stanowym Arizony – wstępowała do sił powietrznych USA, kobiety miały kategoryczny zakaz udziału w lotach bojowych. Jako instruktorka szkoliła więc przyszłych pilotów myśliwców F-15 i F-16. – Bolało mnie to, że nie mogłam latać myśliwcem i że kobiety nie mogły brać udziału w walce. Na szczęście z czasem się to zmieniło – opowiadała kilka lat temu w wywiadzie dla „Tampa Tribune”. – Zazwyczaj akceptuje się te zakazy, ale są takie momenty, kiedy wszystkie one tak się w tobie spiętrzą, że masz ochotę bić w nie na oślep – dodała wówczas Margaret Woodward.