Kogo prezydent wskaże na premiera po wyborach
„Mam nadzieję graniczącą z pewnością, że po wyborach będę mógł powierzyć misję tworzenia rządu zwolennikom modernizacji i zdrowego rozsądku. Mam suwerenne prawo wybrać kandydata, który moim zdaniem będzie dawał największe gwarancje utworzenia dobrego rządu” – te słowa prezydenta z wywiadu dla „Newsweeka” wywołały wiele spekulacji, co prezydent miał na myśli.
Czy chodziło mu o postraszenie PiS, że nawet w razie wygranych wyborów to nie ich lider otrzyma misję formowania rządu? Czy to wypowiedź skierowana do PO i związana z rywalizacją między Donaldem Tuskiem a Grzegorzem Schetyną?
Współpracownicy poprzednich prezydentów mówią: głowa państwa może desygnować na premiera, kogo chce, ale dotąd nikt nie sprzeciwił się woli Sejmu. Lech Kaczyński w czasie swojego urzędowania powołał dwóch premierów: swojego brata Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska. —e.o., j.s.