Listy do i od redakcji
Rzetelne media
Mam nadzieję, że pomożecie mi w odpowiedzi na pytanie, czy w Polsce funkcjonują jeszcze rzetelne i obiektywne media.
W „Informacjach” Polsatu usłyszałem o niezbyt przychylnym frakcji rządzącej „incydencie”, czyli o przyznaniu przez ustępującego marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego premii dla wicemarszałków Niesiołowskiego i Kierzkowskiej. Podobny gest (w dobie kryzysu) uczynił tym marszałek Schetyna, trochę łaskawiej traktując wicemarszałka Kuchcińskiego oraz Wenderlicha (pominiętych w pierwszym „przydziale”). News ten można było zobaczyć w „Informacjach” polsatowskich i... niestety tylko tam. „Obiektywne” i mające większy udział w rynku „Wiadomości” TVP 1 oraz „Fakty” w TVN nie raczyły poinformować swoich widzów o fakcie. Tymczasem całkiem niedawno prezes Kaczyński zabrał głos w sprawie Śląska. To był hit. Wszystkie programy informacyjne podawały tę informację w swoim pierwszym bloku tematycznym.
Czy media muszą tak selekcjonować podawane informacje? Czy w panelach dyskusyjnych zobaczę jeszcze kiedyś redaktorów: Semkę i Ziemkiewicza, którzy prezentują trochę inną wizję niż ci „na czasie”?
—Tomasz Gawroński
Ad. 1 – podzielamy Pana zdziwienie. Ad. 2 – na pewno redaktorów Piotra Semkę i Rafała Ziemkiewicza można zobaczyć u nas – na zdjęciach przy ich tekstach. Czasami pojawiają się też w programach telewizyjnych. To i tak nieźle. Proszę pamiętać, że redaktor Jacek Żakowski za ideał dyskusji uznał kiedyś swoją rozmowę z jedną koleżanką z „Polityki” i drugą z „Gazety Wyborczej”. A więc – zawsze może być gorzej.
Kościół nie potrzebny?
Cieszę się, że w końcu ktoś poruszył temat brutalnych ataków na Kościół (Kościół – chłopiec do bicia). Bo nie chodzi tu tylko o gierki polityczne. Problem tkwi głębiej. Kościół rzymski od zawsze strzegł dorobku cywilizacji europejskiej. Cywilizacji, która opiera się na trzech elementach, tj. greckim umiłowaniu prawdy, prawie rzymskim, chrześcijańskim pojęciu wolności wyrażającym się w zbawieniu człowieka. Zdaje się, że w Polsce my te korzenie depczemy. Kościół w Polsce znajduje się w patowym położeniu. Z jednej strony był jednym z ośrodków, które przyczyniły się do uwolnienia Polski spod komunistycznego jarzma, z drugiej już w wolnej Polsce okazało się, że Kościół nie jest nikomu potrzebny. (…)
—Albert Zimoch
Cóż, podzielamy opinię na temat trudnej sytuacji Kościoła. Ale warto też wskazać, że marzenia niektórych polityków i ideologów o szybkiej, ekspresowej laicyzacji się nie sprawdziły. Kościół w Polsce jest mimo wszystko szanowany, ma swoje miejsce w przestrzeni publicznej. Jest czego bronić. Mimo wszystko Kościół także w wolnej Polsce jest wielu ludziom potrzebny. Pytanie brzmi: czy zdobędą się na odwagę, żeby to głośno powiedzieć? To jest klucz do prawdy.
Mniejsza rola prymasa
Od śmierci Wielkiego Prymasa Stefana Wyszyńskiego nie ma w polskim Kościele charyzmatycznego drogowskazu. Próbowano kardynała „zastąpić” naszym Ojcem Świętym, ale z całym należnym szacunkiem, papież jest dla świata i dla Polski. Zupełnie nie rozumiem, po co niemal zniesiona została rola prymasa. Uważam to za niepotrzebny ukłon wobec mody demokracji.
—Grzegorz Wróbel
Cóż, faktycznie, prymas jest, ale jakby mniej. Zgoda, że trochę szkoda.
Nie szata zdobi...
Mam dwie uwagi.
Pierwsza dotyczy szaty graficznej. Kiedy kupowałem „Uważam Rze” w poprzedniej szacie graficznej, to od razu znajdowałem je na półce sklepowej. Wyróżniało się. W tej chwili zlewa się z „Polityką”, „Wprost” i innymi gazetami w tym formacie. Może to wam zaszkodzić. Tak przynajmniej mi się wydaje.
Druga uwaga: mam jakieś dziwne wrażenie, że po zmianie formatu złagodnieliście. Może się mylę, może to brak jakichś wyrazistych tematów?