Co dalej z prezesem TVP?
Tradycji stało się zadość. Prezesem TVP znów został polityk, tym razem były poseł Unii Demokratycznej i Unii Wolności, dziś przygarnięty przez PO. W długim szeregu czysto politycznych prezesów Juliusz Braun stanął za Ryszardem Miazkiem (PSL), Piotrem Farfałem (LPR) i paroma innymi, mniej znaczącymi wykonawcami partyjnych zleceń.
Czy naprawdę kręgi rządzące Polską, uzyskawszy dominujący wpływ na telewizję, nie mogły poszukać jakiegoś menedżera czy dziennikarza? Już nawet nie wymagam, żeby był całkiem obiektywny, aby starał się zachować równowagę między wrażliwością konserwatywną a liberalną. Niechby miał swoje poglądy – nikomu nie wolno ich zakazywać – ale też potrafił czasem oderwać się od swoich sympatii w imię dobra TVP.