Biografia wykończona
Ucieszyłem się na widok wydanej po polsku biografii, jak mniemałem, Iwana Franki, i to pióra niewątpliwego autorytetu, jakim jest profesor Jarosław Hrycak, najważniejszy historyk współczesnej Ukrainy. A że niedawno zapoznałem się z „Wyborem poezji” Franki w opracowaniu Floriana Nieuważnego, zainteresowanie moje było tym większe. Tym bardziej że Franko to absolutne bożyszcze na Ukrainie, gdzie jego imieniem ochrzczono wszystko, co się da, i pod tym względem konkurują z nim może tylko Taras Szewczenko i Łesia Ukrainka.
Urodzony niedaleko Drohobycza, we wsi o najbardziej ekspresyjnej nazwie na świecie – Nahujowice, autor co piąty swój wiersz napisał po polsku. Swobodnie zresztą wypowiadał się w mowie oraz piśmie i w innych językach. I tak w wydawanym po polsku w Petersburgu tygodniku „Kraj” publikował szkic „Adam Mickiewicz w rusińskiej literaturze”, a w wiedeńskim „Die Zeit” artykuł „Poeta zdrady”, gdzie ubolewał nad „narodem, który takiego poetę (jak Mickiewicz – przyp. red.)