Hymny w dubowym rytmie
Debiutancki krążek warszawskiego projektu Sedativa silnie uzależnia. Po pierwsze, pełen przestrzeni, ale i mocy dub, który niekiedy (jak w „Sirens”) przechodzi w bliskowschodnie improwizacje, z miejsca potrafi zahipnotyzować. Po drugie, efekt znakomicie potęgują brzmienia żywych instrumentów – od gitar po dęciaki – oraz dyskretnie dozowana elektronika. Do tego dochodzi głęboki, „czarny” głos Dawida Portasza, który ze świetnym wyczuciem i charakterystycznym akcentem wyśpiewuje kolejne hymny i songi. Muzyka, która i buja, i angażuje – od tak doskonałej mikstury trudno się uwolnić. —dw
Sedativa & Dawid Portasz
„I”
Offside