Spec nabrał PO?
Rzekomy sprawca sukcesu Obamy nie miał z nim nic wspólnego
Ravi Singh był gwiazdą wśród zachodnich ekspertów, którzy 8 kwietnia zjawili się w Warszawie, by udzielić rad PO przed jesiennymi wyborami. – Większość była przekonana, że to twórca internetowej kampanii Obamy. Tak się o nim mówiło w kuluarach – opowiada uczestnik spotkania. Tymczasem, jak napisał amerykański portal Politico, Singh nie ma nic wspólnego z kampanią obecnego prezydenta USA.
Amerykański Sikh jest założycielem firmy ElectionMall pomagającej wykorzystywać techniki internetowe w kampaniach wyborczych. Na jego koncie YouTube jeszcze kilka dni temu widniało nagranie „Guru kampanii wyborczej Obamy z 2008 r. na spotkaniu w Madrycie”. Film, w którym Singh stoi na tle wizerunku Obamy, już usunięto. We wrześniu 2010 r. mianem „Guru kampanii Obamy” określał go amerykański portal Huffington Post. Podobnie pisał o nim GlobalPost, a w ślad za nimi inne media. Singh nie dementował tych informacji.
Przedstawiciel firmy ElectionMall wystosował przeprosiny. „Chociaż nasza technologia była wykorzystywana w 1500 kampaniach na szczeblu krajowym, stanowym i lokalnym, nie konsultowano z nami kampanii Baracka Obamy w 2008 r. i przepraszamy, jeśli powstało takie wrażenie”. Jak wyjaśnia, w 2008 r. jego firma dostarczyła technologię Partii Demokratycznej w jednym ze stanów, co pomogło wypromować ówczesnego senatora Obamę.