Najgroźniejsze „foki” świata
Jednostka Navy SEALs jest teoretycznie tak tajna, że nawet teraz Marynarka Wojenna nie potwierdza jej istnienia. Dziś o elitarnych komandosach mówi jednak cała Ameryka
Historia sił specjalnych amerykańskiej Marynarki Wojennej sięga II wojny światowej. Początkowo komandosi nie byli jednak „fokami” (seals), ale tzw. ludźmi żabami (frogmen). Zostali wykorzystani m.in. w operacji „Pochodnia” w Afryce w 1942 r., a także do przygotowania terenu tuż przed inwazją aliantów na wybrzeże Normandii w 1944 r. Navy SEALs, którą znamy dzisiaj, powstała w latach 60. ubiegłego wieku na polecenie prezydenta Kennedy’ego. SEAL to skrót od Sea, Air and Land, ponieważ komandosi służący w jednostce mogą działać na morzu, w powietrzu i na lądzie. To też najmniejsza jednostka amerykańskiego wojska, która liczy nieco ponad 2,2 tys. osób.
Tydzień w piekle na początek
Ponieważ komandosów wykorzystuje się przy najtrudniejszych operacjach bojowych, muszą być w perfekcyjnej formie. Przygotowanie „foki” do pierwszej misji zajmuje ponad 30 miesięcy.