Stalin by nie czekał
Czy 1939 r. musiał skończyć się tak, jak się skończył? Ten temat zajmuje wyobraźnię Polaków
Rozważanie, czy klęska roku 1939 była nie do uniknięcia, jest naturalne. Wydarzenia tego roku były kulminacją specyficznego stanu, w jakim tuż przed pierwszą salwą „Schlezwika-Holsteina” znajdowali się Polacy.
Podkreślam – Polacy, a nie tylko rząd.
Bardzo dobrą tego ilustracją są (udostępnione w sieci przez blogera Konrad24.pl) zapiski „białego” Rosjanina, mieszkającego w okresie międzywojennym na Grodzieńszczyźnie, opublikowane w 1940 r. na Zachodzie przez rosyjskie pismo emigracyjne:
„Kiedy zaczęła się wojna niemiecko-polska, my – niewielka grupa Rosjan – zaczęliśmy się czuć nieswojo. Dwadzieścia lat życia w Polsce dało nam bliską znajomość państwa polskiego. Mimo naszej głębokiej wdzięczności wobec polskich władz, które dały nam schronienie, nie mogliśmy uciec od myśli, że istnienie Polski jest niestabilne…