W smokingu na grilla
Grillowanie jest istotnym stopniem wtajemniczenia w kategorii – Walka o Ogień
Ostatnimi laty jako społeczeństwo wspięliśmy się na wyższy stopień ewolucji i ognisko, kojarzące się z partyzantką czy harcerstwem zastąpiliśmy światowym grillem lub nawet gryllem.
Człowiekiem kulturalnym często targają wątpliwości, co uchodzi, a co nie. Mamy na przykład zaproszenie do szefa z okazji jego urodzin. Szef: – Wpadnijcie tak o 19 na barbecue (wymowa barbekułe) w gronie znajomych. Awansowaliśmy, awansowaliśmy… na znajomego szefa. No, ale teraz się zaczyna. Jak się ubrać? Pora wieczorowa, choć z drugiej strony plener, ale z trzeciej strony, jak pokazują Garden Party z Londynu, to wszyscy eleganccy, że ho, ho. Wypytywać szefa o strój głupio, bo wyjdziemy na osobę nieobytą.
Normalnie przy grillu, który rozpalamy na działce, zasiadamy w szortach, flaneli i rozklapcianych adidasach. Żona w dresie, reszta jak popadnie. Jednak wizyta oficjalna zobowiązuje.
Garnitur oczywiście wybieramy ciemny, koszula może być biała, niekoniecznie ze spinkami… W zasadzie dlaczego nie założyć smokingu? Zrobimy wrażenie. Na żonie wymuszamy suknię wieczorową z odkrytymi plecami. Żona, jak to żona, ma tysiące uwag. Czy ci przypadkiem nie odbiło? – to jedna z pierwszych. – Chcesz, bym dostał podwyżkę? Tym argumentem zamykamy dyskusję. Z pustymi rękami nie pójdziemy. W pracy się już składaliśmy i moglibyśmy przy powitaniu napomknąć, że dwie dychy to my już ten tego. Idąc z wizytą, prezent dać wypada. Najlepiej coś praktycznego. Nabywamy 0,7 l, żeby nie wyjść na sknerę.
Sama wizyta przebiega w sposób klasyczny. Gospodarz jest w szortach i flaneli, gospodyni w dresie, a reszta gości jak popadnie. Obracamy wszystko w żart i oznajmiamy, że myśleliśmy, iż jest to „grill maskowy” (cha! cha! cha!), dlatego tak się jajcarsko odstawiliśmy. Odkryte plecy przy tej ilości komarów to żadna frajda. Dżentelmen oddaje marynarkę małżonce, zanim ona zerwie z niego tę część garderoby. Podczas imprezy staramy się wydudnić 0,7, żeby nie być stratnym. I wtedy wspinamy się zarówno po szczeblach ewolucji, jak i po szczeblach kariery bez trzymanki.