Wojna z faszyzmem, czyli mowa nienawiści III RP
Jak pozbawić swojego przeciwnika praw? Wystarczy nazwać go faszystą
Słychać już łoskot podkutych butów, płoną pochodnie bojówek. Faszyzm nadchodzi. W hasłach opozycji, w głosach krytyków III RP usłyszeć mamy werble totalitaryzmu. Przecież naziści też piętnowali bezideowy demoliberalizm, nawoływali do narodowej mobilizacji, wzywali do jedności i wzmocnienia państwa, tropili zdradę.
W koszmarach rzeczników III RP Polska 2011 przypominać zaczyna Niemcy 1933 r. Adam Michnik, Jerzy Urban, Stefan Bratkowski, Janusz Palikot, Marcin Król, Ireneusz Krzemiński, Waldemar Kuczyński, Leszek Miller, Janusz Czapliński, Adam Szostkiewicz i cały legion porażonych strachem bije na alarm.
Oskarżenie swoich przeciwników o faszyzm, a w każdym razie faszystowskie skłonności, stało się normą rzeczników polskiego status quo.