Każdy może być Małyszem
Kolejny triumf walki z kibolstwem. Nastolatek, który na murze dosadnie zasugerował powszechną konieczność odbywania stosunków seksualnych z członkami gabinetu Donalda Tuska, a potem sam z siebie zamalował ten napis, przyznał się i poddał karze, został skazany na dziesięć miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Frajer. Mógł powiedzieć, że chodzi o poprzedni rząd. Dostałby Paszport „Polityki”, a w jego obronie stawałby sam Stefan Bratkowski.
Każdy, kto choć trochę poznał polską politykę, wie, a szczególnie wiedzą o tym ci, którzy od tej polityki błyskawicznie uciekli, że najfajniejsze i najbardziej ideowe zawsze są młodzieżówki partyjne. Ta ideowość dyskretnie ukryta pod krawatem i żelem we włosach to nasza przyszłość. Nic dziwnego, że o młodzież walczyły w zeszłym tygodniu i PiS, i PO najnowszymi hitami muzycznymi.
PiS z tej okazji zaprezentował piosenkę „We Will Rock You”, która powstała 34 lata temu, a dużo bardziej postępowa Platforma puściła utwór „Jump” napisany 27 lat temu. – 40-letnia młodzież – kpił w latach 80. zespół Dezerter, pisząc o PRL-owskich młodzieżowcach. Jak widać, nie było tak źle, nasi współcześni młodzieżowcy są po pięćdziesiątce.
Aśka w sobotę na 100 proc. nie przejdzie, to byłby rekord świata w obciachu” – przekonywał piszącego te słowa jeden z polityków PJN w przeddzień przejścia Joanny Kluzik-Rostkowskiej do PO. Jak widać, każdy z nas ma coś w sobie z Małysza, a każdy rekord jest do pobicia.
Pobito także rekordy tolerancji. „Asiu, życzymy ci wszystkiego dobrego,szkoda, że z nami nie wytrwałaś, ale mamy nadzieję, że będziesz się realizować na nowej drodze życia” – tak w skrócie wyglądały reakcje polityków PJN na odejście Kluzik-Rostkowskiej. Nakazano nam, owszem, nadstawiać drugi policzek, ale jak biją w pierwszy policzek, a nie wtedy, gdy kopią w krocze.
Seniorzy, osoby niepełnosprawne i dzieci – to mają być priorytety ministra Arłukowicza. Jak deklaruje, jego budżet to „milion pomysłów i sześciu współpracowników”. Trzeba przyznać, że Arłukowicz jest idealną osobą na swoje stanowisko: ma w sobie coś z seniora, jeśli chodzi o rysującą się perspektywę polityczną, i coś z dziecka, jeśli chodzi o naiwność, trzecią kategorię pomińmy, bo wielu niepełnosprawnych w przeciwieństwie do pana posła potrafi być bardzo skutecznymi.