
Gdy chce się chcieć
Odciskają swoje piętno w przestrzeni jak artyści. Ich dziełem nie są jednak sztuczne palmy na warszawskim rondzie de Gaulle’a ani wymyślne instalacje
Krzysztof Skóra, rocznik 1950, bez wątpienia ma styl: okulary, broda, rozpięta pod szyją koszula. Gołym okiem widać – naukowiec, profesor, ekolog. Jest ichtiologiem, od lat zajmuje się gatunkami żyjącymi w Bałtyku. Naturalne środowisko życiowe takich osób stanowią stacja badawcza, laboratorium, biblioteka. On stworzył słynne fokarium na Helu.
Antoni Chłapowski – potomek generała Dezyderego Chłapowskiego – niewysoki, szczupły, prosty jak struna. Jakby stworzony do jazdy. Kocha konie i chce się tą miłością dzielić.
Tomasz Falkiewicz, lat 34, właściciel firmy reklamowej w Lęborku. Zarabia na życie marketingiem, a po pracy wystawia fascynującą kolekcję motyli swojego wuja.
Wszyscy przeobrazili przestrzeń. Bo czy można sobie wyobrazić Hel bez fokarium, Jaszkowo pod Poznaniem bez koni, Łebę i Władysławowo bez motyli – dziś może jeszcze tak. Ale za kilka lat?