Reagan wiecznie żywy
Przeciwstawił się imperium zła i pomógł obalić komunizm. W setną rocznicę urodzin Reagana upamiętniają go Polacy, Węgrzy, Czesi i Brytyjczycy. Za takim prezydentem tęskni też wielu Amerykanów
Panie Gorbaczow! Niech pan zburzy ten mur! – te słowa wypowiedziane przez Ronalda Reagana w 1987 r. wciąż rozbrzmiewają w pamięci milionów Europejczyków, zwłaszcza z Europy Środkowo-Wschodniej. W setną rocznicę urodzin amerykańskiego prezydenta na Starym Kontynencie wyrastają więc jego pomniki.
Wróg imperium zła
W zeszły poniedziałek przedstawiająca go trzymetrowa figura z brązu stanęła na londyńskim placu Grosvenor – niemal naprzeciwko Dwighta Eisenhowera i Franklina Roosevelta. „Ronald Reagan wygrał zimną wojnę bez jednego wystrzału” – przypomniały umieszczone na cokole słowa Margaret Thatcher, widniejące obok cytatu z Reagana, ostrzegającego, że „wolność od unicestwienia nie dzieli nigdy więcej niż jedno pokolenie”. Amerykański przywódca podkreślał bowiem, że dzieci nie dziedziczą wolności z krwią rodziców, ale trzeba o nią walczyć, chronić ją i uczyć potomków, by robili to samo.