Dumny Niemiec
Młodych Niemców nie interesuje polityka. Wolą skoncentrować się na nauce, karierze zawodowej i życiu prywatnym.
Jestem dumny, że jestem Niemcem! – przekonuje na nowej płycie berliński raper Oliver Harris. Po jej wydaniu na tego mało znanego, 35-letniego wykonawcę runęła lawina ekip telewizyjnych. Do jednego z wywiadów ustawiono go przed budynkiem Reichstagu. Niemców zaintrygował fakt, że oto dumnym rodakiem, który peroruje o potrzebie poczucia patriotyzmu, okazał się tzw. Afrodeutsche – czarnoskóry obywatel RFN. Harris sprowokował ogólnonarodową dyskusję o stosunku młodych do przeszłości, tradycji, narodu i polityki.
Jego piosenka wybrzmiewa tak, jakby była napisana na rządowe zamówienie: że w Niemczech jest OK, ci, którzy lżą imigrantów jako „gównianych Kanacke” (obraźliwe określenie cudzoziemców), to nie są prawdziwi Niemcy, a jeśli komuś się tu nie podoba i psioczy na wszystko, niech się wynosi. „Mówisz, Niemcy to gówno, a Niemki to syf, zrób Niemcom przysługę i zamknij za sobą drzwi. Jestem dumny, że jestem Niemcem, wiem, że brzmi to jak wariacka opcja, ale ja jestem patriotą i tkwi we mnie narodowej świadomości zdrowa porcja” – kończy Harris swą lekcję.